– Drożeje żywność, przejazdy, opłaty za usługi komunalne. Przedsiębiorstwa zmniejszają produkcję, skracają dzień pracy i coraz bardziej obcinają wypłaty. Kryzys na Ukrainie najbardziej dotknął przeciętnych ludzi – mówi "Rz" mieszkanka Kijowa Anna Petrenko pracująca w ukraińskich mediach internetowych.
[wyimek]7-10proc. spadnie PKB Ukrainy w I kwartale 2009 roku według oficjalnych prognoz[/wyimek]
Od początku roku ceny wzrosły o 19,8 proc., hrywna straciła połowę wartości, a produkcja przemysłowa spadła o 28,9 proc.
Szczególnie bolesne dla Ukraińców było osłabienie hrywny. Kredyty były powiązane z kursem dolara. Ludzie chętnie pożyczali w amerykańskiej walucie, bo było to dużo korzystniejsze od pożyczek w hrywnach. Kryzys uderzył także w przyjeżdżających do wielkich miast w poszukiwaniu pracy. Wynajmowali tam mieszkania, płacąc za nie w dolarach.
Spirala wciąż się nakręca. Jeszcze w ubiegłym tygodniu za dolara płacono 5,5 hrywny. Teraz ponad 8 hrywien. Prognozy na najbliższe dni mówią o 10 hrywnach.