Na koniec minionego miesiąca wartość aktywów zarządzanych przez krajowe fundusze inwestycyjne wyniosła 71,1 mld zł – wynika z raportu Analizy Online. W porównaniu z grudniem 2008 r. skurczyły się o 3,5 proc., czyli 2,6 mld zł.
Największa część tego ubytku to negatywny wynik wypracowany przez zarządzających w Towarzystwach Funduszy Inwestycyjnych. – W styczniu spadki na giełdzie papierów wartościowych były bardzo głębokie. A że około jednej czwartej aktywów TFI ulokowanych jest w akcjach, musiało się to odbić na ich wartości – komentuje Jarosław Niedzielewski, zarządzający w DWS TFI. W ubiegłym miesiącu WIG20 zniżkował o 10,9 proc.
[wyimek]280 mln zł wyniosła w styczniu różnica między środkami wycofanymi a wpłaconymi do TFI [/wyimek]
Ale tak złe informacje z rynku nie skłoniły, przynajmniej na razie, klientów TFI do panicznej ucieczki. Styczniowe saldo nabyć i umorzeń wyniosło minus 280 mln zł. To stosunkowo mało, bo we wcześniejszych miesiącach nie spadało ono poniżej 1 mld zł. – Inwestorzy dostrzegli dobrą passę dla instrumentów dłużnych, czyli obligacji. Stąd tak małe saldo umorzeń – uważa Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI. Rzeczywiście, środki ulokowane w funduszach dłużnych zwiększyły się w styczniu o 8,2 proc. (do ponad 10 mld zł).
Wśród wszystkich TFI, największe spadki aktywów zanotowały m.in. dwa czołowe podmioty na rynku – Pioneer Pekao TFI (spadek o 6,14 proc. w stosunku do grudnia) oraz BZ WBK AIB TFI (o 7,22 proc.). W tym ostatnim przypadku na negatywne wyniki, oprócz spadków na giełdzie, duży wpływ miał również odpływ klientów.