Tylko co 11. klient banków w Unii przeniósł w 2008 r. swój rachunek bieżący do innej instytucji. W przypadku ubezpieczeń samochodowych ten wskaźnik „niewierności” był znacznie lepszy – co czwarty ubezpieczony zmienił dostawcę polisy.
Zdaniem Komisji świadczy to o niskiej przejrzystości kontraktów w bankowości detalicznej. Klienci nie są w stanie zbadać, czy inny bank będzie lepszy. – Mamy dużo dowodów, by stwierdzić, że banki łamią podstawowe prawa konsumenckie. Są problemy ze skomplikowaną wyceną, ukrytymi opłatami czy brakiem informacji – powiedziała Meglena Kuneva, unijna komisarz ds. ochrony konsumenta. Zdaniem Kunevy sektor bankowy jest jednym z dwóch, obok energetyki, na które najbardziej skarżą się konsumenci.
Przez ostatni rok eksperci Komisji, udając klientów, badali kontrakty w wybranych bankach 27 państw Unii. W większości przypadków nie byli w stanie na podstawie informacji zamieszczanych w Internecie zgromadzić wszystkich niezbędnych warunków otwarcia i prowadzenia konta oraz list opłat. [wyimek]8 procent klientów banków w Polsce zdecydowało się w ubiegłym roku na zmianę banku [/wyimek]
Aż dwie trzecie banków musieli prosić przez telefon o dodatkowe dane. Pracownicy banków udzielali co prawda informacji, ale często odmawiali przesłania faksem czy drogą elektroniczną taryfy opłat. Właśnie to – brak przejrzystych informacji dostępnych od ręki, oraz skomplikowane systemy naliczania opłat Komisja uznała za główne problemy bankowości detalicznej.
Zdaniem Brukseli w Niemczech klienci tracą rocznie 20 – 30 mld euro, bo przedwcześnie i nieświadomie wypłacają pieniądze z lokat terminowych. Z raportu Komisji wynika, że im większa przejrzystość informacji, tym większa konkurencja i mniejsze koszty dla konsumentów. Liderem są banki holenderskie, gdzie roczna opłata za prowadzenie konta typowego klienta wynosi 46 euro.