Reklama

Co z pracą w niedziele?

Branża outsourcingu przeciw apelowi eurodeputowanych o niedziele wolne od pracy

Publikacja: 11.07.2010 21:18

Co z pracą w niedziele?

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

- Obawiamy się wprowadzania zakazu, który ograniczy naszą konkurencyjność – mówi Marek Grodziński, dyrektor Centrum BPO Capgemini w Polsce, które zatrudnia ponad 2 tysiące specjalistów.

Szybko rozwijającą się w ostatnich latach branżę outsourcingu procesów biznesowych (BPO), z przychodami sięgającymi 2 mld dolarów rocznie, niepokoi jedna z inicjatyw Parlamentu Europejskiego. A konkretnie apel o ustanowienie niedzieli dniem wolnym od pracy, który podpisała już ponad jedna trzecia eurodeputowanych. Jeśli jego zwolennicy zbiorą podpisy połowy europosłów (brakuje im jeszcze ok. 125), to inicjatywa stanie się oficjalnym stanowiskiem Parlamentu Europejskiego.

Pracodawcy boją się, że będzie to podstawą, by zapis o wolnej niedzieli wprowadzić do nowelizowanej właśnie dyrektywy Unii o czasie pracy. – To jest dyrektywa unijna, więc apel nie ma mocy wiążącej – uspokaja Tadeusz Cymański, europoseł PiS, który nie podpisał jeszcze apelu.

[srodtytul]Mniejsza konkurencyjność...[/srodtytul]

Przedstawiciele branży outsourcingu obawiają się nie tylko ograniczenia obecnych umów, ale – przede wszystkim – mniejszej konkurencyjności Polski w rywalizacji o kolejne kontrakty. Choćby takie jak ten na obsługę finansów giganta branży wydobywczej, koncernu Rio Tinto, który zdobyło łódzkie centrum Infosys. Jego dyrektor zarządzający Krystian Bestry przewiduje, że unijne ograniczenia czasu pracy skłonią globalnych zleceniodawców do wyboru centrów BPO z innych części świata.

Reklama
Reklama

Tym bardziej że konkurencja rośnie. Potwierdza to raport firmy doradczej Tholons, która wśród dziesięciu czołowych lokalizacji dla outsourcingu (Polska jest tam na dziesiątym miejscu) obok tak znanych rynków jak Indie czy Meksyk wymienia też Filipiny, Brazylię i Wietnam. Zakaz pracy w niedzielę zmniejszyłby konkurencyjność całej Unii Europejskiej, gdzie w centrach outsourcingu pracuje ok. 120 tys. osób, z czego prawie 50 tys. w Polsce.

[srodtytul]... oznacza mniej umów[/srodtytul]

Co prawda na razie polskie centra finansowo–księgowe obsługują głównie klientów z Europy i nie pracują w systemie 24 godziny przez siedem dni w tygodniu, ale coraz częściej zabiegają o klientów z innych kontynentów.

Jak dodaje Marek Grodziński, dla wszystkich klientów, także tych z Europy, liczy się dyspozycyjność usługodawcy, zwłaszcza w okresie rozliczeń finansowych. Dyspozycyjność to podstawa w przypadku centrów obsługi IT, które działają w systemie 24/7.

– Zakaz pracy w niedzielę oznacza mniejszą liczbę umów dla unijnych centrów, co z kolei może doprowadzić do ograniczenia zatrudnienia lub nawet zwolnień w naszym kraju – przewiduje Marceli Smela, dyrektor generalny firmy IT Kontrakt, specjalizującej się w outsourcingu kadr IT.

- Obawiamy się wprowadzania zakazu, który ograniczy naszą konkurencyjność – mówi Marek Grodziński, dyrektor Centrum BPO Capgemini w Polsce, które zatrudnia ponad 2 tysiące specjalistów.

Szybko rozwijającą się w ostatnich latach branżę outsourcingu procesów biznesowych (BPO), z przychodami sięgającymi 2 mld dolarów rocznie, niepokoi jedna z inicjatyw Parlamentu Europejskiego. A konkretnie apel o ustanowienie niedzieli dniem wolnym od pracy, który podpisała już ponad jedna trzecia eurodeputowanych. Jeśli jego zwolennicy zbiorą podpisy połowy europosłów (brakuje im jeszcze ok. 125), to inicjatywa stanie się oficjalnym stanowiskiem Parlamentu Europejskiego.

Reklama
Ekonomia
Kredyty gotówkowe a budżet domowy. Jak efektywnie nimi zarządzać?
Ekonomia
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Ekonomia
Nowa era turystyki – kiedy dane pomagają tworzyć lepsze doświadczenia
Ekonomia
Małe i średnie firmy potrzebują doskonalenia kompetencji cyfrowych
Materiał Promocyjny
Rödl & Partner doradza przy sekurytyzacji VEHIS
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama