Spodziewasz się w najbliższym czasie większych wydatków i chcesz podnieść limit kredytowy na karcie? Licz się z tym, że zostaniesz potraktowany tak jak nowy klient. Bank zażąda kompletu dokumentów i przeprowadzi pełną weryfikację zdolności kredytowej. Takie zasady obowiązują m.in. w Alior Banku, BGŻ i Deutsche Banku.
Nie zachwyca też oferta ING. Aby powiększyć limit, należy odwiedzić placówkę i przedstawić dokumenty. Jakie? To zależy „od statusu klienta i źródła uzyskiwania dochodu”. Bank obiecuje za to, że decyzja może być podjęta podczas jednej wizyty.
[wyimek][b]20 procent[/b] może wzrosnąć limit zadłużenia, gdy zmienimy bank[/wyimek]
Osobiście z wnioskiem trzeba się też stawić w placówce PKO BP. Klient starający się o wyższy limit zostanie tam sprawdzony według uproszczonej procedury.
Banki, w których wielkość potencjalnego zadłużenia na karcie można zwiększyć zdalnie, należą na razie do wyjątków. W mBanku i MultiBanku klient może podpisać tzw. ramową umowę kredytową, czyli wyrazić zgodę na zawieranie prostych umów przez Internet. Takim osobom bank może zaproponować dodatkowy limit zadłużenia. Klient ma prawo wykorzystać go w postaci limitu kredytowego w ROR, pożyczki gotówkowej lub kredytu na karcie (biorąc nową kartę lub podwyższając limit na dotąd używanej). Posiadacz karty kredytowej mBanku akceptuje taką propozycję przez Internet lub telefonicznie. MultiBank na razie wymaga wizyty w oddziale, ale od października wszystkie formalności będzie można załatwić przez Internet.