Giełdy w dół

Po pięciu sesjach na plusie kupujący odpuścili. Akcje w Warszawie taniały. Na Zachodzie ceny także poszły w dół

Publikacja: 08.09.2010 04:45

Rynek ciągnęły w dół spółki odpowiedzialne za poniedziałkowy wzrost, czyli KGHM i PZU. Jednak niski

Rynek ciągnęły w dół spółki odpowiedzialne za poniedziałkowy wzrost, czyli KGHM i PZU. Jednak niski poziom obrotów wskazuje, że większość inwestorów nie chce się pozbywać akcji.

Foto: Rzeczpospolita

Przy braku istotnych danych makro oraz w oczekiwaniu na powrót do gry po długim weekendzie inwestorów z USA indeksy giełd europejskich przez cały dzień traciły na wartości.

Jedyne dane, jakie wczoraj dotarły na rynki, rozczarowały. Jak podało niemieckie Ministerstwo Gospodarki, w tamtejszym przemyśle złożono w lipcu o 2,2 proc. mniej zamówień, podczas gdy średnia oczekiwań analityków mówiła o 0,5-proc. wzroście wskaźnika. Jutro poznamy dane o produkcji przemysłowej u naszego zachodniego sąsiada. Oczekuje się, że w lipcu wzrosła o 1 proc. (licząc miesiąc do miesiąca) po spadku o 0,6 proc. w czerwcu.

Na gorsze nastroje inwestorów wpływ mają też powracające obawy o kondycję banków. Już w poniedziałek pojawiła się wiadomość, że dziesięć największych niemieckich banków po wprowadzeniu nowych wymogów może potrzebować ponad 100 mld euro kapitału. Dodatkowo, jak spekuluje prasa, przeprowadzone w europejskich bankach stress testy mogły nie doszacować ryzykownych obligacji w portfelach.

W USA dzień zaczął się od spadków, które po mniej więcej godzinie handlu sięgały 1 proc. Ostatecznie indeks Dow Jones stracił 1,03 proc., S&P500 zniżkował o 1,15 proc., zaś Nasdaq spadał o 1,11 proc. Spadki w USA pchnęły indeksy w Europie o kilka punktów w dół. Ale te spadki trudno nazwać wyprzedażą, zwłaszcza biorąc pod uwagę niewielki poziom obrotów. Raczej wynikały one ze wstrzymania popytu. To z kolei może sugerować, że inwestorzy mają wielką ochotę na zaatakowanie lokalnych szczytów wyznaczonych na początku sierpnia.

Jeśli dane z gospodarki będą przynajmniej zgodne z oczekiwaniami, ewentualny atak na szczyty może się udać.

Podobny dystans od szczytu dzieli WIG20. Wprawdzie wczoraj nastroje nie były najlepsze i po pięciu sesjach zwyżek kupujący odpuścili, ale wydaje się, że poziomy z sierpnia są w zasięgu.

WIG20 stracił 0,36 proc. Gorzej wypadły mniejsze spółki – ceny spadły średnio o 1,1 proc. Istotny udział miały w tym akcje spółek Romana Karkosika (Skotan, Impexmetal, Boryszew).

Przy braku istotnych danych makro oraz w oczekiwaniu na powrót do gry po długim weekendzie inwestorów z USA indeksy giełd europejskich przez cały dzień traciły na wartości.

Jedyne dane, jakie wczoraj dotarły na rynki, rozczarowały. Jak podało niemieckie Ministerstwo Gospodarki, w tamtejszym przemyśle złożono w lipcu o 2,2 proc. mniej zamówień, podczas gdy średnia oczekiwań analityków mówiła o 0,5-proc. wzroście wskaźnika. Jutro poznamy dane o produkcji przemysłowej u naszego zachodniego sąsiada. Oczekuje się, że w lipcu wzrosła o 1 proc. (licząc miesiąc do miesiąca) po spadku o 0,6 proc. w czerwcu.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy