"Rz": Tworzycie bazę, dzięki której firmy dostaną narzędzie m.in. do weryfikacji historii szkodowej z polis OC i AC. Czy projekt Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego zrewolucjonizuje rynek ubezpieczeń?
Elżbieta Wanat-Połeć: Mamy taką nadzieję. Nad projektem pracowaliśmy dwa lata, chociaż baza funkcjonuje od siedmiu lat. Udało się zmobilizować praktycznie wszystkich rynkowych graczy, a dodatkowo dojść do porozumienia i opracować takie rozwiązania, na podpisanie których przystało 25 z 29 firm.
Dlaczego trwało to tak długo? Obowiązek przekazywania przez ubezpieczycieli informacji o polisach ciąży na firmach od dawna.
Od 2004 r. ubezpieczyciele mieli ustawowy obowiązek przekazywania do UFG informacji o polisach, zdarzeniach czy wypłatach odszkodowań. W praktyce jednak firmy były w tym względzie nie zawsze chętne do współpracy, nie widziały korzyści biznesowych, jakie może przynieść im baza. Dopiero opracowanie koncepcji projektu Ośrodka Informacji UFG, przeprowadzenie dziesięciomiesięcznego programu pilotażowego, który pokazał firmom, jak wiele mogą na bazie zyskać, zmobilizował całą branżę do aktywnego uczestnictwa. Jak rozwinie się to w praktyce, pokaże czas.
Jaka jest korzyść dla firm z przekazywania delikatnych informacji swojej konkurencji? Kto na bazie skorzysta najbardziej?