Szacuje się, że nawet 10 proc. kierowców mija się z prawdą, podając wysokość zniżek za bezwypadkową jazdę. Dzięki stworzonej przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny bazie danych ubezpieczyciele będą mogli weryfikować składane deklaracje. Rozwiązanie zaproponowane przez UFG jest porównywalne do Biura Informacji Kredytowej.
– Udostępniona przez UFG baza pozwoli dostosować składkę do rzeczywistego przebiegu ubezpieczenia – zauważa Witold Jaworski, przewodniczący rady UFG. Dotychczas klient, zmieniając ubezpieczyciela, jedynie deklarował przebieg swojej historii ubezpieczeniowej. W praktyce oznaczało to, że osoby z dużą wypadkowością zmieniały firmy, gdy te nie chciały naliczyć im zniżek, a kolejny ubezpieczyciel na podstawie informacji od nowego klienta ustalał wysokość składki.
– Oznaczało to, że oszustów w dużej części finansowali klienci uczciwi. Teraz skończą się patologie i ubezpieczyciele będą mogli adekwatnie kalkulować składki – mówi Artur Olech, prezes Generali. Niektóre z biorących udział w programie pilotażowym firm już wystąpiły do nieuczciwych klientów o dopłatę składki. Klienci bezszkodowi mają z kolei docelowo zapłacić proporcjonalnie mniej.
Nie oznacza to jednak, że ceny ubezpieczeń OC zaczną spadać. – Składka musi rosnąć. W Polsce płaci się za OC średnio 380 zł, a w Austrii też 380, ale euro. Części zamienne czy lakier kosztują u nas tyle samo – zauważa Paweł Bisek, prezes Benefii.