Kurs akcji spółki kojarzonej z właścicielem Polsatu Zygmuntem Solorzem-Żakiem (przewodniczy radzie nadzorczej i zadeklarował, że zainwestuje w NFI) spadł o 6,1 proc., do 1,53 zł. Właściciela zmieniło ponad milion akcji za niemal 1,8 mln zł.

W ten sposób rynek zareagował na wprowadzenie do obrotu tzw. praw poboru (PP), instrumentów wyemitowanych przez NFI zimą, a zarejestrowanych na rachunkach inwestorów w marcu.

Inwestorzy mogą handlować PP od wczoraj do 17 maja: będą kupować, jeśli chcą nabyć nowe akcje Midasa po 1,24 zł za sztukę, lub sprzedawać, jeśli takich planów nie mają. W efekcie dzięki wymianie PP dojdzie do ustalenia ostatecznej struktury akcjonariatu po publicznej ofercie Midasa.

Każde PP to możliwość objęcia czterech nowych akcji Midasa. Aby z niego skorzystać, trzeba wydać 4,96 zł, co nie wszystkim się uśmiecha, biorąc pod uwagę ryzykowne plany NFI. I tak wczoraj nad popytem górowała podaż: PP potaniały o 45 proc.