Mocny frank problemem także dla Szwajcarii

Frank stał się stopniowo wraz z aprecjacją głównym tematem politycznym w Szwajcarii w perspektywie wyborów

Publikacja: 22.07.2011 13:41

Mocny frank problemem także dla Szwajcarii

Foto: Bloomberg

Inwestorzy szukający miejsc ulokowania swych pieniędzy, aby były bezpieczne od kryzysów długu w strefie euro i w USA wywołali wzmocnienie kursu szwajcarskiej waluty wobec euro i dolara do rekordowego poziomu, co szkodzi z kolei szwajcarskim eksporterom i zagraża miejscom pracy.

Bank centralny interweniował kilkakrotnie między marcem 2009 i czerwcem 2010, aby powstrzymać wzrost kursu, a po zanotowaniu w ubiegłym roku największych strat w swej historii i po ostrych krytykach z tego powodu nie jest teraz skłonny do ponownej interwencji na rynku.

Prawicowa Szwajcarska Parta Ludowa (SVP) wezwała prezesa banku Philippa Hildebranda, by zrezygnował ze stanowiska z powodu tych strat, a centrolewicowa Socjal-Demokracja (SP) twierdzi, że powinien odejść, jeśli nie potrafi zapanować nad walutą.

Różne propozycje

Wśród różnych propozycji wymienia się utworzenie narodowego funduszu inwestycyjnego do nowych interwencji walutowych czy wykorzystanie kontroli  napływu i odpływu obcego kapitału, choć każda z proponowanych form okiełznania franka natrafiłaby na spore przeszkody. Związki zawodowe i partia SP ostrzegały, że zagrożone są tysiące miejsc pracy i zaproponowały związanie kursu franka z euro, co ulżyłoby producentom zależnym od eksportu.

- To rok wyborczy (wybory powszechne odbędą się w październiku), więc partie chcą wykazać, że coś robią — stwierdził wiceprezes think tanku Avenir Suisse, Boris Zürcher. — Szwajcarski elektorat traci tradycyjne przywiązanie partyjne, więc każdy konflikt pozwalający partiom pokazać ich odrębność i oryginalność uważa się za pomocny — dodaje profesor Uniwersytetu Berneńskiego, specjalista od polityki Klaus Armigeon.

Układ sil po wyborach

Sondaże wskazują, że zwycięzcami wyborów 23 października będą dwie nowe odłamowe partie: centroprawicowa BDP i Liberalni Zieloni, zaś centroprawicowa FDP i chadecka CVP stracą.

Populistyczna i eurosceptyczna SVP zachowa pozycję największej siły politycznej, mimo że jest przeciwna nowym interwencjom dla osłabienia franka, odrzuca też związanie rodzimej waluty z euro.

- Ludowcy z SVP są bardzo sceptyczni wobec integracji europejskiej i z całą pewnością nie interesuje ich pogłębianie powiązań Szwajcarii ze strefą euro — uważa profesor nauk politycznych wykładający na Uniwersytecie Zurychskim, Thomas Widmer.

Mariaż kursowy frank — euro wymagałby z kolei zmiany konstytucji, która uświęca niezależną politykę walutową. Rząd będący zawsze koalicją największych partii już odrzucił kontrolę obcego kapitału i ujemne oprocentowanie depozytów należących do osób nie zamieszkałych w kraju, aby ograniczyć duży napływ pieniędzy do aktywów we frankach. — Taka kontrola jest bardzo mało prawdopodobna, bo zaszkodziłaby ogromnemu sektorowi bankowemu — uważa analityk Nomury, Geoffrey Kendrick.

Rząd panuje nad sytuacją

Minister gospodarki, Johann Schneider-Ammann nie pomógł zbytnio swej partii FDP wywołując oburzenie szwajcarskich detalistów, gdy zasugerował, by obywatele robili zakupy zagranicą korzystając z niższych cen w strefie euro.

Teraz stwierdził, że aprecjacja franka jest alarmująca, bo może podwoić liczbę bezrobotnych. Minister jest jednak w ścisłym kontrakcie z bankiem centralnym w sprawie franka, ale rząd nie będzie działać przedwcześnie.

Wiceprezes banku Thomas Jordan odrzucił z kolei pomysł utworzenia odrębnego od banku centralnego funduszu na finansowanie interwencji dla osłabienia franka, bo Szwajcaria w w odróżnieniu od Norwegii nie ma przychodów ze sprzedaży ropy i gazu.

Socjaldemokraci, którzy zostaną zapewne drugą partią w kraju, zarzucili rządowi brak działania i ostrzegli, że silny frank może skłonić firmy do skrócenia urlopów pracownikom o 20 proc. i przedłużyć tydzień roboczy o 2 godziny. — Patrzenie i czekanie to żaden plan, to polityczna deklaracja bankructwa — stwierdził szef SP, Christian Levrat.

Inwestorzy szukający miejsc ulokowania swych pieniędzy, aby były bezpieczne od kryzysów długu w strefie euro i w USA wywołali wzmocnienie kursu szwajcarskiej waluty wobec euro i dolara do rekordowego poziomu, co szkodzi z kolei szwajcarskim eksporterom i zagraża miejscom pracy.

Bank centralny interweniował kilkakrotnie między marcem 2009 i czerwcem 2010, aby powstrzymać wzrost kursu, a po zanotowaniu w ubiegłym roku największych strat w swej historii i po ostrych krytykach z tego powodu nie jest teraz skłonny do ponownej interwencji na rynku.

Pozostało 86% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy