Szwajcarski producent chemii specjalistycznej (garbniki, pigmenty, penetratory, rozpuszczalniki) o wartości rynkowej 5,5 mld dol. przedstawił złe perspektywy dla całego roku po znacznie mniejszym, niż oczekiwano, skoku zysku netto w drugim kwartale. Jego akcje na giełdzie w Zurychu staniały więc wczoraj o ponad 14 proc.

Zysk netto wzrósł do 40 mln franków z 25 mln rok temu – wobec oczekiwanych 90,9 mln. Szybkie umocnienie franka zmniejszyło w półroczu zysk EBITDA o ok. 100 mln, w drugiej połowie roku ma to być mniej.

– Dawno temu przeszliśmy próg bólu – ocenił prezes Hariolf Kottmann.

Surowce będą jednak nadal drożeć po wzroście cen o 14 proc. w drugim kwartale. Spółka podwyższyła dotąd ceny o 7 proc. – zbyt mało dla ochrony marży zysku – zamierza więc nadal podnosić je w tym roku.

– Ogłoszone liczby są wyraźnie niższe od oczekiwań rynku, choć spodziewano się, że drugi  kwartał będzie raczej trudny – stwierdzili analitycy banku Julius Baer.