- Analiza warunków przetargu pokazuje że UKE wzięło pod uwagę wszystkie niezbędne kryteria który należało wziąć, i to należy docenić - mówi rpkom.pl Jacek Niewęgłowski, członek zarządu P4 o przetargu na częstotliwości 1800 MHz.
Stanowisko P4 opisaliśmy wczoraj w rpkom.pl.
- Problem leży w niedobrym doborze parametrów, który wręcz utrudnia osiągnięcie wyrównania zasobów częstotliwości zamiast wspierać takie cel - dodaje Niewęgłowski.
- Niezależnie od intencji przyświecających UKE, jednoznacznie negatywnie oceniamy pomysł aby punktacja karna za już posiadane pasmo 1800 była 7.5-ktronie niższa niż karna punktacja za próbę zdobycia tego pasma. To stawia nas, którzy tego pasma nie posiadamy, w najgorszej sytuacji spośród wszystkich operatorów, a w najlepszej, paradoksalnie, podmiot który ma go najwięcej czy podmioty skupione wokół Polkomtela - mówi Niewęgłowski.
- Podobnie krytycznie oceniamy pomysł aby ograniczać ilość pasma które można zdobyć w przetargu zamiast ograniczać łączną ilość pasma którą jego uczestnicy będą posiadać po przetargu, bo to przecież decyduje ile kto będzie w stanie obsłużyć ruchu, klientów czyli ile udziałów rynkowych wolno mu będzie zdobyć - mówi.