Reklama

Inwestorzy wycofują się z funduszy pieniężnych i gotówkowych

Trwa odwrót klientów korzystających z usług TFI od najbezpieczniejszych funduszy pieniężnych i gotówkowych

Publikacja: 13.08.2012 04:22

Aktywa funduszy pieniężnych w dół, depozyty w górę

Aktywa funduszy pieniężnych w dół, depozyty w górę

Foto: Rzeczpospolita

Lipiec to kolejny miesiąc odpływu pieniędzy z funduszy pieniężnych i gotówkowych, których uczestnicy najbardziej ucierpieli na upadłościach spółek budowlanych.

Z tych funduszy wypłacono o 0,7 mld zł więcej, niż do nich wpłacono. Od początku roku inwestorzy wycofali z najbezpieczniejszej kategorii funduszy w sumie już 1,5 mld zł.

– Rzeczywiście z tych funduszy, które najbardziej ucierpiały na odpisach obligacji spółek budowlanych, wycofało się wielu klientów. Myślę jednak, że to nie jest trwały ruch. Depozyty bankowe są wciąż dobrze oprocentowane, na poziomie 5–6 proc. To sporo, ale taka sytuacja nie będzie trwać wiecznie i inwestorzy wrócą w końcu do funduszy pieniężnych i gotówkowych – mówi Anna Bąkała, dyrektor Departamentu Sprzedaży w TFI Allianz.

Tylko obligacje

Odwrót od funduszy pieniężnych kontrastuje z napływami do funduszy obligacji, które teoretycznie inwestują w tę samą klasę aktywów. Od początku roku trafiło do nich 6,2 mld zł netto. Służy im trwająca od wielu miesięcy hossa na rynku polskich obligacji skarbowych.

Eksperci przestrzegają jednak przed bezkrytyczną wiarą w siłę polskich obligacji (patrz ramka). Dobrze pamiętać, że Polacy najwięcej pieniędzy do funduszy akcji wpłacili w 2007 r. – właśnie kiedy na giełdach skończyła się hossa.

Reklama
Reklama

Pamięć po kryzysie z 2008 r., dodatkowo odświeżona ubiegłorocznym załamaniem na giełdach, sprawia, że wciąż unikamy ryzykownych inwestycji. Fundusze obligacji to jedyna grupa produktów w ofercie TFI, do której w ogóle w tym roku płyną pieniądze. Bilans sprzedaży funduszy akcji jest praktycznie zerowy, z funduszy mieszanych (inwestujących zarówno w akcje, jak i obligacje) od początku roku wycofano w sumie 2,2 mld zł.

Jak wygrać z bankiem

Dlaczego uczestnicy funduszy obligacji inwestujących – podobnie jak fundusze pieniężne – w obligacje korporacyjne praktycznie nie odczuli skutków upadłości spółek budowlanych na swoich portfelach? Fundusze pieniężne inwestują w papiery o krótszym niż rok terminie do wykupu. To oznacza, że stosunkowo niewiele mogą zarobić na wzroście cen obligacji skarbowych. Największy zysk na tych papierach (ponosząc jednocześnie najwyższe ryzyko) osiąga się bowiem, inwestując w obligacje, które mają długi termin do wykupu. Fundusze gotówkowe i pieniężne nie mają tej możliwości zarobku. Aby w ogóle konkurować stopami zwrotu z oprocentowaniem depozytów bankowych, większą część portfela inwestują w obligacje emitowane przez przedsiębiorstwa, które dają wyższą stopę zwrotu i jak zwykle w takich przypadkach – wiążą się z wyższym ryzykiem.

– Myślę, że TFI będą w przyszłości dążyły do wyraźnego rozgraniczenia strategii opartych na długu skarbowym i tych bazujących na długu korporacyjnym. Do tej pory tak nie było i być może z tego powodu normalna rzecz, jaką są straty funduszy inwestujących w obligacje korporacyjne, zaskoczyła inwestorów – podkreśla Bąkała.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora, j.morbiato@rp.pl

Inwestycje w obligacje

Hossa na rynku polskich obligacji skarbowych trwa z przerwami od marca 2011 r. Fundusze, które w nie inwestują, zarabiają teraz średnio ponad 8 proc. w skali roku. Taka sytuacja może się jednak skończyć. – Od dłuższego czasu widzimy systematyczne zwiększanie zaangażowania w nasze obligacje skarbowe przez inwestorów zagranicznych. Relatywnie dobre fundamenty naszej gospodarki na tle innych gospodarek ze strefy euro, wysoka realizacja potrzeb pożyczkowych i niskie stopy procentowe na świecie sprawiają, że nasze obligacje cieszą się od dłuższego czasu dużym zainteresowaniem ze strony inwestorów zagranicznych. Według mnie nasze obligacje skarbowe są już jednak dosyć drogie i raczej zalecałbym zachowanie ostrożności i zmniejszenie ryzyka związanego z obligacjami skarbowymi – ostrzega Michał Stawicki, zarządzający funduszami w Pioneer Pekao TFI.

Lipiec to kolejny miesiąc odpływu pieniędzy z funduszy pieniężnych i gotówkowych, których uczestnicy najbardziej ucierpieli na upadłościach spółek budowlanych.

Z tych funduszy wypłacono o 0,7 mld zł więcej, niż do nich wpłacono. Od początku roku inwestorzy wycofali z najbezpieczniejszej kategorii funduszy w sumie już 1,5 mld zł.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Reklama
Materiał Promocyjny
Rödl & Partner doradza przy sekurytyzacji VEHIS
Ekonomia
Polska już w 2026 r. będzie wydawać 5 proc. PKB na obronność
Ekonomia
Budżet nowej Wspólnoty
Ekonomia
Nowe czasy wymagają nowego podejścia
Ekonomia
Pacjenci w Polsce i Europie zyskali nowe wsparcie
Reklama
Reklama