PIKE

nie było z niej jednak zadowolone i już wcześniej alarmowało jednak, że nadawcy telewizyjni, którzy realizują kampanie informującą o DVB-T (

TVP, TVN, Polsat

, TV4 i

TV Puls

), fikcyjnie przerywając trwający program i informując, że niebawem bez odpowiedniego sprzętu do odbioru naziemnej telewizji cyfrowej nie da się oglądać telewizji, sugerują widzom, że przejście na tę technologię jest konieczne do oglądania jakiejkolwiek telewizji, a to niezgodne z prawdą, bo są przecież jeszcze operatorzy płatnej telewizji (w tym kablówki).Kablarze wysłali nawet w tej sprawie list do

Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

, premiera oraz resortu administracji i cyfryzacji. – Niepełny sposób przedstawiania faktów związanych z wdrożeniem NTC sprawia, że odbiorcy kampanii – będący abonentami sieci kablowych – odnoszą często wrażenie, że istnieje faktyczna konieczność nabycia odpowiednich urządzeń i przejścia na odbiór NTC – pisali w piśmie członkowie

PIKE

. I dodawali, że - zdaniem Izby - pokazywane w telewizjach spoty są w związku z tym „nie do zaakceptowania".

Teraz zdecydowali się samodzielnie włączyć w proces informacyjny, tworząc witrynę www.cyfryzacjabezobaw.pl. Informować będą też biura obsługi klienta operatorów, lokalne telewizje telewizjach ulotki opracowane wspólnie z Federacją Konsumentów, być może ruszy także kampania billboardowi.  - Konieczność dostosowania się do cyfrowego odbioru dotyczy tylko części społeczeństwa, która odbiera naziemną telewizję analogową przy pomocy anten indywidualnych lub zbiorczych. Grupa tych użytkowników jest szacowana na około 3 mln  gospodarstw domowych. Kampania ma na celu, między innymi, uspokojenie abonentów płatnych telewizji. Chcemy jednak również wskazać dotychczasowym użytkownikom naziemnej telewizji analogowej na możliwość wyboru dostępu do naziemnej telewizji cyfrowej, jaką w danym obszarze zasięgu, oferują telewizje kablowe – mówi Jerzy Straszewski, prezes PIKE.