Obligacje pod nadzorem

Afera spółki Amber Gold, przez którą obywatele stracili przynajmniej 300 mln zł, wstrząsnęła nie tylko opinią publiczną, ale i organami państwa. Aby uniknąć kolejnego skandalu, Komisja Nadzoru Finansowego sprawdza firmy oferujące niesłychanie wysokie zyski.

Publikacja: 25.09.2012 20:18

Obligacje pod nadzorem

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

Pod lupę KNF trafiła np. firma Opulentia, a także podmioty z nią związane kapitałowo lub osobowo, m.in. Venti Akcje, i spółkę córkę - Opulentia Real-Estate, która w Warszawie buduje osiedle. Opulentia działa od ponad roku, kilka tygodni temu kupiła 40 proc. udziałów w spółce z zakresu konsultingu informatycznego LMCISA.

- Wszczęliśmy postępowanie. Sprawdzamy, czy nie doszło do złamania przepisów prawa - mówi „Rz” Katarzyna Mazurkiewicz z biura prasowego KNF. Odmawia jednak podania zakresu kontroli i powodów jej wszczęcia. „Rz” ustaliła, że wątpliwości dotyczą m.in. obligacji, które Opulentia wypuściła, i gwarantowanych zysków.

Opulentia, która przedstawia się jako firma finansowa inwestująca m.in. w aktywa w formule Private Equity, w e-mailu reklamowym zapewnia, że gwarantuje 100 proc. bezpieczeństwa i minimum 10 proc. zysku. Klientom proponuje zakup niepublicznych obligacji własnej spółki (m.in. Progresywny zysk czy Mocny dolar), które mają być formą inwestycji, a także pożyczki od 100 tys. do 2 mln zł. Sprzedaje „obligacje mieszkaniowe”, a zabezpieczeniem mają być mieszkania w Ursusie.

Żadna ze spółek związanych z Opulentią nie ma państwowych gwarancji - Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, systemu rekompensat prowadzonego przez Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych czy Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Opulentia nie miała też pozwolenia na wypuszczenie obligacji ani nie starała się o to. KNF ustala, czy powinna je posiadać.

Przedstawiciele spółki tłumaczą „Rz”, że nie podlega ona kontroli KNF i że jest zwykłą firmą prowadzącą działalność gospodarczą. - Bankowy Fundusz Gwarancyjny obejmuje działalność banków, do których Opulentia SA się nie zalicza. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku systemu rekompensat prowadzonego przez KDPW, który obejmuje jedynie instytucje finansowe nadzorowane przez państwo i gromadzące w sposób publiczny środki od osób trzecich - tłumaczy Magdalena Słodownik, rzeczniczka Opulentii. Jest zaskoczona informacją o kontroli KNF.

- Gdyby KNF informowała spółki o kontrolach, nie byłyby one tak skuteczne - mówi „Rz” osoba związana z KNF. Podobnie było z Amber Gold - po takiej kontroli KNF zawiadomiła prokuraturę o tym, że firma prowadzi nielegalną działalność parabankową.

Słodownik twierdzi, że ustawa o obligacjach „nie zobowiązuje emitenta obligacji niepublicznych do uzyskania zgody KNF czy też licencji”. - Ewidencją obligacji emitowanych przez Opulentia SA zajmuje się uprawniony do tego podmiot - Dom Maklerski Banku BPS SA - dodaje Słodownik.

Opulentia pytana przez „Rz” o oferowane gwarancje wyjaśnia, że to ona odpowiada całym swoim majątkiem za zobowiązania wynikające z obligacji.

W Opulentii pracuje Maciej S., były prezes WGI Dom Maklerski i WGI Consulting, które sześć lat temu nie wypłaciły kilku tysiącom klientów gwarantowanych pieniędzy. Maciej S. ma zarzut przywłaszczenia pieniędzy klientów oraz ukrywania dokumentów. Sąd zakazał mu prowadzenia działalności gospodarczej i kierowania spółkami.

Udziałowcem Venti Akcje jest Józef Rąpała, były dyrektor inwestycyjny WGI DM SA, któremu KNF cofnęła licencje doradcy inwestycyjnego i maklerską za jego działalność w WGI.

Jak wynika z e-maila reklamowego Venti Akcje, e-maile zwrotne w odpowiedzi na e-mail reklamowy były kierowane do Macieja S.

Pod lupę KNF trafiła np. firma Opulentia, a także podmioty z nią związane kapitałowo lub osobowo, m.in. Venti Akcje, i spółkę córkę - Opulentia Real-Estate, która w Warszawie buduje osiedle. Opulentia działa od ponad roku, kilka tygodni temu kupiła 40 proc. udziałów w spółce z zakresu konsultingu informatycznego LMCISA.

- Wszczęliśmy postępowanie. Sprawdzamy, czy nie doszło do złamania przepisów prawa - mówi „Rz” Katarzyna Mazurkiewicz z biura prasowego KNF. Odmawia jednak podania zakresu kontroli i powodów jej wszczęcia. „Rz” ustaliła, że wątpliwości dotyczą m.in. obligacji, które Opulentia wypuściła, i gwarantowanych zysków.

Materiał Promocyjny
Porównywarka finansowa, czyli jak szybko wybrać najlepszy produkt bankowy
Ekonomia
Świetny debiut Diagnostyki na GPW. Akcje mocno w górę
Ekonomia
Zielona energia z morskiej farmy Baltica 2 popłynie już za dwa lata
Ekonomia
Bezpieczne ferie z Wojażerem
Materiał Promocyjny
Weekendowe Nadania od InPost – usprawnij logistykę Twojej firmy