Telewizyjna grupa TVN zaczęła tydzień od spadków. Na wczorajszym zamknięciu jej kurs spadł o 5,1 proc., do 9,2 zł.
Analitycy już w grudniu przewidywali, że tak skończą się nieuzasadnione duże wzrosty kursu spółki w końcówce ubiegłego roku (dzięki nim TVN otworzył ten rok z poziomu ceny za walor na poziomie 10 zł). Wytykali spółce tzw. przedświąteczne „strojenie wyników" (window dressing). – Obecne spadki to dyskontowanie wzrostów z końca ubiegłego roku oraz nie najlepszych prognoz na ten rok dla rynku reklamy. Z tego samego powodu spadały też dzisiaj zapewne notowania Cyfrowego Polsatu. Nie wiadomo też, jaki w tym roku wywrze wpływ na działalność TVN odłączenie analogowego nadawania telewizji naziemnej – mówi Piotr Janik, dyrektor działu analiz w KBC Securities.
Domy mediowe spodziewają się w tym roku 5–6 proc. spadku całego rynku reklamy, co oznaczałoby także jednocyfrowe spadki na rynku reklamy telewizyjnej.
Nie wiadomo, jak na głównym kanale grupy TVN odbije się planowane na koniec lipca odłączenie analogowego nadawania naziemnej telewizji w całym kraju. Na razie na jej cyfryzacji (jest przeprowadzana sukcesywnie) zyskują bowiem głównie nowe małe stacje, które wcześniej nie były nadawane naziemnie.