Chcemy mieć możliwie całościowy obraz polskiego sektora przedsiębiorstw. Dane o najbardziej znanych gigantach publikujemy od 15 lat w Liście 500. Bohaterami tej listy są mniejsze przedsiębiorstwa, które dopiero w przyszłości zadecydują o stanie naszej gospodarki. Od ich powodzenia i tworzonych przez nie miejsc pracy zależy byt wielu mniejszych miast powiatowych.
Przez te 12 lat zmieniło się bardzo dużo zarówno w gospodarce, jak i przy tworzeniu naszej listy. Początkowo nie udawało się nam nawet jej skompletować w całości. Pierwsza edycja liczyła tylko tysiąc firm, a kolejna półtora tysiąca. Tak naprawdę dopiero od 2004 r. mamy pełną listę. W tym roku po raz pierwszy nie mogliśmy skorzystać ze sprawozdań zamieszczonych w Monitorze Polskim B, który został zlikwidowany w ramach walki z obowiązkami biurokratycznymi. Mimo to nasza lista w tym roku jest znacznie pełniejsza niż rok wcześniej. Świadczy o tym wielkość przychodów.
Tuzin edycji naszej listy daje możliwość analizy historii nie tylko pojedynczych firm, branż czy struktury własności gospodarki. Ciekawa jest także analiza towarzyszących tworzeniu listy problemów gospodarki. Przez te 12 lat niemal co roku narzekałem w tym miejscu na kłopoty z firmami, które nie ujawniają swoich danych. Na szczęście problemy z pozyskaniem tych informacji maleją w latach koniunktury. Firmy dużo chętniej przysyłają nam ankiety, gdy mogą się pochwalić wynikami.
W tym roku po raz pierwszy dużo miejsca poświęciliśmy eksportowi. Jego dynamiczny wzrost w czasach spowolnienia gospodarczego jest wyjątkowym zjawiskiem, któremu trzeba kibicować. W obecnej sytuacji jest to główna nadzieja naszego państwa. Mamy nadzieję, że nasz Ranking Eksporterów dobrze pokazuje, którym firmom zawdzięczamy tę szansę.