Kontrowersyjne przepisy o elektrośmieciach

Projekt nowej ustawy resortu środowiska o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym budzi kontrowersje.

Publikacja: 22.08.2014 10:09

Podczas debaty w „Rz” przedstawiciele branży recyklingu domagali się, by w projekcie ustawy opracowa

Podczas debaty w „Rz” przedstawiciele branży recyklingu domagali się, by w projekcie ustawy opracowanym przez resort środowiska uszczelniono system zbiórki elektroodpadów

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Ministerstwo Środowiska (MŚ), zobowiązane do implementacji nowej unijnej dyrektywy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym, zdecydowało się nie dokonywać nowelizacji dotychczasowej ustawy, lecz przygotować zupełnie nową ustawę o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym (ZSEE). Przygotowany przez MŚ projekt jest już po konsultacjach społecznych i czeka na skierowanie do Komitetu Stałego Rady Ministrów.

O tym, jakie zmiany wprowadza projekt względem dotychczasowych przepisów oraz oczekiwaniach branży w tym zakresie dyskutowali podczas debaty zorganizowanej przez „Rz" przedstawiciele firm zajmujących się odzyskiem odpadów, administracji rządowej oraz eksperci.

Przedstawiciele branży przekonywali, że proponowane rozwiązania prawne nie rozwiązują wszystkich problemów w funkcjonowaniu polskiego systemu ZSEE, choć stanowią istotny krok w kierunku poprawy ochrony środowiska.

Nie czas na zmiany

W projekcie są przepisy budzące wątpliwości. Na jeden z nich zwraca uwagę Tomasz Zalasiński z kancelarii Domański, Zakrzewski, Palinka. Chodzi o zobowiązanie organizacji odzysku do prowadzenia działalności gospodarczej w formie not for profit.

– To może naruszać konstytucję. Stanowi ono bowiem nieuzasadnioną ingerencję w zasady gospodarki rynkowej, zwłaszcza konkurencyjność rynku ZSEE, ogranicza także swobodę działalności gospodarczej i szereg konstytucyjnych praw przedsiębiorców. Wątpliwości te potwierdza także Rządowe Centrum Legislacji w swym stanowisku do projektu ustawy przedstawionym w toku uzgodnień międzyresortowych – wyjaśnia.

Izabela Szadura, dyrektor Departamentu Kontroli Rynku w Głównym Inspektoracie Ochrony Środowiska, broni jednak projektu ustawy.

– Wprowadza on kilka instrumentów, które powinny uszczelnić rynek i zwiększyć bezpieczeństwo ekologiczne gospodarowania ZSEE. Udział Inspekcji będzie większy przy wydawaniu decyzji z zakresu gospodarki odpadami. WIOŚ skontroluje każdy zakład przetwarzania i wyda opinię o spełnianiu przez niego jasno określonych wymagań. Dopiero wtedy właściwy organ zdecyduje, czy będzie możliwe wydanie decyzji dla tego zakładu – tłumaczy.

Jednak Robert Wawrzonek, dyrektor techniczny i członek zarządu Remondis Electrorecycling, uważa, że planowane przepisy są zbyt zachowawcze.

– Szkoda, że ministerstwo nie zdecydowało się na bardziej rewolucyjne rozwiązania, bo rynek w takim kształcie, w jakim funkcjonuje obecnie, nie sprawdził się, a niewielkie zmiany przepisów niestety nie wyeliminują patologii, choć z pewnością uszczelnią rynek – podkreśla.

Janusz Ostapiuk, wiceminister środowiska, przyznaje, że na zbyt radykalne zmiany w obecnym systemie zwyczajnie nie było czasu.

– Przystępując do prac nad projektem ustawy, mieliśmy dylemat, czy pójść w stronę bardzo głębokich zmian i wprowadzić np. ciekawy system angielski oparty na wolnym, giełdowym obrocie zaświadczaniami o przetwarzaniu ZSEE, czy może spróbować poprawić obecny system i nie zmieniać całkowicie reguł gry dla producentów, zakładów przetwarzania, organizacji odzysku, samorządów. Uznaliśmy, że drugie rozwiązanie będzie lepsze – tłumaczy wiceminister.

Termin implementacji dyrektywy już upłynął w pierwszej połowie lutego. Obowiązująca od 2005 r. ustawa o ZSEE transponuje unijne wytyczne w zakresie ograniczania ilości powstających odpadów i zapewnienia odpowiedniego poziomu zbierania, odzysku i recyklingu zużytego sprzętu.

Sprowadzają się one w gruncie rzeczy do tego, że producenci czy importerzy sprzętu RTV i AGD muszą odebrać odpowiednią ilość zużytych sprzętów. Do tej pory było to 35 proc. sprzętu wprowadzonego na rynek. Od 2021 r. ma to być jednak już 65 proc.

Spełnienie tego wymogu może być trudne, bo przepisy są jednak ułomne. Eksperci mówią m.in. o nierzetelnym sporządzaniu dokumentacji o przetworzeniu np. starej lodówki, która faktycznie poszła na złom, a toksyczne substancje, które zawierała, trafiły do gleby lub atmosfery. Powszechny jest też proceder, w którym firmy przerabiają tańszy w utylizacji sprzęt niż ten, który wprowadziły na rynek.

– Dziś sytuacja faktycznie jest chora, bo w jednej grupie sprzętu wielkogabarytowego mamy zarówno lodówki, jak i okapy kuchenne. Przetworzenie okapu nie wymaga wiele pracy, bo całe urządzenie jest złomem. Lodówka jest już znacznie bardziej skomplikowanym urządzeniem, w którym mogą znajdować się odpady niebezpieczne. Kto spełniałby więc ustawowy obowiązek, przetwarzając lodówki, skoro można zrealizować go okapem – mówi Janusz Ostapiuk. Ten proceder będzie jednak ukrócony w nowej ustawie, która zakłada nową kategoryzację sprzętów.

Edukacja i depozyt

Zdaniem ekspertów kluczowe jest dziś uszczelnienie systemu zbiórki, tak by jak najwięcej zużytych sprzętów trafiało do odpowiednich punktów.

Z badań ARC Rynek i Opinia wynika, że dziś to największy problem, bo blisko 60 proc. gospodarstw domowych nie przekazuje zużytego sprzętu do sklepów, które sprzedały im nowe urządzenia. Blisko połowa z nich zamiast przekazać je do odpowiedniego punktu wybrało nieprawidłowy sposób pozbycia się elektroodpadu.

– Trzeba zrobić coś ze świadomością ekologiczną Polaków. Przeciętny obywatel nie wie co zrobić ze zużytym sprzętem. Sytuację może poprawić odpowiednia edukacja społeczna – mówi Piotr Gluźniewicz, prezes Izby Przemysłowo-Handlowej Gospodarki Złomem.

Podobnie uważa Marek Balt, zastępca przewodniczącego Podkomisji Stałej ds. Monitorowania Gospodarki Odpadami, która zajmie się projektem nowej ustawy, gdy ten trafi do Sejmu.

– Zamiast wydawać kilkadziesiąt milionów złotych na szczyt ekologiczny, lepiej przeznaczyć te pieniądze na podniesienie świadomości w zakresie elektroodpadów i budowę systemu edukacji – podkreśla i postuluje, by po wejściu w życie nowej ustawy każdy Polak dostał wyraźną instrukcję, co zrobić z tym zużytym sprzętem.

Eksperci przekonują jednak, że takie działania będą jednak niewystarczające. – Nie przeceniałbym wagi edukacji, skoro nie ma właściwego mechanizmu regulującego prawidłowe funkcjonowanie rynku elektrośmieci – wyjaśnia Andrzej Sadowski, wiceprezydent Centrum im. Adama Smitha.

Według niego trzeba znaleźć rozwiązanie, które nie wymagałoby armii urzędników zajmujących się egzekwowaniem tego prawa. – Najwłaściwszy byłby mechanizm rynkowy, który skłoniłby obywateli do zgodnego z przepisami postępowania ze zużytym sprzętem – dodaje Sadowski.

Aleksander Traple, wiceprezes Związku Pracodawców Branży Elektroodpadów Elektro-Odzysk, proponuje system oparty na opłacie depozytowej. To mechanizm, który funkcjonuje np. w systemie gospodarowania akumulatorami.

Taka opłata zostałaby nałożona wyłącznie na sprzęt chłodniczy i urządzenia wielkogabarytowe. Ich nabywca byłby zobowiązany do zapłaty ok. 20 zł kaucji. Nie zostanie jednak ona pobrana w przypadku przekazania przy zakupie sztuki zużytego sprzętu tego samego rodzaju.

– Dystrybutorzy przy sprzedaży sprzętu dużego AGD mieliby obowiązek bezpłatnego odbioru od mieszkańca zużytego sprzętu. W większości przypadków konsument, który dzisiaj dostał nowy sprzęt, dzisiaj chce się też pozbyć starego, a nie trzymać go przez kwartał do momentu gminnej zbiórki – tłumaczy Aleksander Traple.

Ministerstwo Środowiska (MŚ), zobowiązane do implementacji nowej unijnej dyrektywy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym, zdecydowało się nie dokonywać nowelizacji dotychczasowej ustawy, lecz przygotować zupełnie nową ustawę o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym (ZSEE). Przygotowany przez MŚ projekt jest już po konsultacjach społecznych i czeka na skierowanie do Komitetu Stałego Rady Ministrów.

O tym, jakie zmiany wprowadza projekt względem dotychczasowych przepisów oraz oczekiwaniach branży w tym zakresie dyskutowali podczas debaty zorganizowanej przez „Rz" przedstawiciele firm zajmujących się odzyskiem odpadów, administracji rządowej oraz eksperci.

Pozostało 91% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy