W piątek Trump mówił, że cła na samochody mogą wejść w życie 2 kwietnia. Trump od dawna twierdził, że USA są traktowane nieuczciwie jeśli chodzi o handel samochodami.
Donald Trump chce, by Unia Europejska sprowadzała z USA więcej samochodów
Prezydent USA wyrażał w przeszłości niezadowolenie z tego, że partnerzy handlowi USA niechętnie sprowadzają samochody z tego kraju, na które dodatkowo nakładane są wyższe cła niż te, które obowiązują przy imporcie samochodów przez Stany Zjednoczone. Dotyczy to np. UE, która nakłada 10-procentowe cło, na samochody sprowadzane z USA, podczas gdy import samochodów z UE do Stanów Zjednoczonych obłożony jest cłem w wysokości 2,5 proc. USA pobierają natomiast 25-procentowe cło przy imporcie półciężarówek (nie dotyczy to jedynie importu z Meksyku i Kanady). Taki poziom cła na tego rodzaju samochody sprawia, że ich produkcja jest opłacalna dla amerykańskich producentów – zauważa Reuters.
Maroš Šefčovič, unijny komisarz ds. handlu i bezpieczeństwa gospodarczego ma spotkać się w środę m.in. z sekretarzem handlu USA Howardem Lutnickiem w Waszyngtonie. Ich rozmowy mają dotyczyć m.in. ceł, którymi grozi Unii Europejskiej Trump.
Trump pytany czy Unia Europejska może uniknąć tzw. ceł wyrównawczych – czyli podniesienia przez USA ceł do poziomu ceł obowiązujących przy imporcie produktów z USA (prezydent Stanów Zjednoczonych zapowiedział wprowadzenie takich ceł w ubiegłym tygodniu) - odparł, że UE zasygnalizowała już gotowość do obniżenia ceł na amerykańskie samochody. Dementują to jednak europarlamentarzyści – zauważa Reuters. Trump zapowiedział, że będzie naciskał na unijnych partnerów, by ci sprowadzali z USA więcej samochodów i innego rodzaju towarów.