Innowacje, które pojawiają się w trudnych czasach, często nie są jedynie odpowiedzią na potrzebę chwili, ale znacząco wpływają na to, jak żyjemy i pracujemy również w dłuższej perspektywie. Tak też dzieje się w przypadku pandemii. Wzrost wykorzystania aplikacji, rozwój medycyny przy wykorzystaniu technologii czy współpraca hybrydowa to tylko kilka przykładów zmian, jakich doświadczaliśmy w kończącym się roku. Jak twierdzą eksperci, te trendy będą się wzmacniać wraz z pojawianiem się nowych zjawisk. Tu kluczowe okażą się technologie blockchain, tokeny NFT i wirtualny świat nazywany metawersum, który ma nas zaangażować równie mocno jak realne życie.
Powstrzymać wielką rezygnację
– W sytuacji gdy większość procesów została przeniesiona do świata cyfrowego, aplikacje stały się kluczowym zasobem i wizytówką biznesu – a coraz częściej po prostu są biznesem. Niezależnie od tego czy służą do obsługi klienta, współpracy z partnerami czy kontaktów między dwoma urządzeniami, od ich sprawnego działania uzależniony jest rozwój danej organizacji – mówi Przemysław Kania, dyrektor generalny Cisco w Polsce. – Każda interakcja pomiędzy aplikacją, użytkownikiem i urządzeniem zostawia po sobie cyfrowy ślad. Z ciągłym rozwojem aplikacji wiąże się wzrost liczby danych, które stanowią ważne źródło informacji dla biznesu. Chcąc efektywnie je wykorzystywać, organizacje nie powinny przetwarzać ich jedynie w centralnej bazie danych, ale również na krawędzi sieci, wykorzystując do tego celu m.in. uczenie maszynowe – tłumaczy.
I tu otwiera się jedno z wielu pól, na których triumfy ma święcić sztuczna inteligencja (AI). Ta pozwala przetwarzać dane w czasie rzeczywistym. Ale m.in. wraz z postępem robotyzacji ma stanowić odpowiedź na jedno z wielu wyzwań przyszłego roku. Chodzi o rozlewające się na cały świat zjawisko nazwane wielką rezygnacją. Jego objawy tylko w listopadzie br. sprawiły, że z pracy w USA odeszło 4,4 mln osób. W 2022 r. pracodawcy, chcąc zatrzymać pracowników, będą musieli stawiać na AI, ale też pozwolić im na dalece większą swobodę. W efekcie tryb zdalnej pracy w formule home office, pracy hybrydowej, czy tzw. workation (praca poza biurem, w wakacyjnym otoczeniu), który zyskał na znaczeniu w 2020 i 2021 r., będzie doskonalony z wykorzystaniem coraz to bardziej zaawansowanych technologii.
– Organizacje, które dadzą pracownikom to, czego ci najbardziej pragną – elastyczność, autonomię i możliwość wyboru miejsca, czasu oraz sposobu pracy – będą najskuteczniejsze w pozyskiwaniu i zatrzymywaniu największych talentów – mówi Karen Mangia, wiceprezes koncernu Salesforce.
Firmy, które chcą przyciągnąć i zatrzymać największe talenty, a także zapewnić pracownikom elastyczność umożliwiającą im jak najlepsze wykonywanie pracy, przejdą na podejście oparte na technologiach cyfrowych. Eksperci twierdzą, że w przyszłym roku coraz więcej firm będzie korzystać z tego modelu, zmieniając sposób myślenia o tym, kiedy, a nie tylko gdzie jest wykonywana praca. Jak wynika z badania firmy Future Forum, 93 proc. pracowników chce elastyczności w tworzeniu harmonogramów. – Oddanie ludziom większej kontroli nad ich kalendarzami zwiększa produktywność i ogranicza stres. Co więcej, nieproporcjonalnie poprawia też jakość życia zawodowego. Dzięki cyfrowej centrali i narzędziom do współpracy asynchronicznej możemy zmniejszyć liczbę spotkań i dać pracownikom więcej swobody w kształtowaniu dnia pracy. W ten sposób zyskamy większą produktywność i głębsze zaangażowanie – przekonuje Brian Elliott, wiceprezes Future Forum.