Choć trend ten ograniczyła pandemia, która przykuła ludzi do laptopów i komputerów stacjonarnych, to lawiny – według ekspertów – nie da się zatrzymać. Im mniej będzie obostrzeń, tym więcej transakcji będzie realizowanych „w ruchu" na urządzeniach mobilnych.
Z ubiegłorocznych badań rynku wynika, że grupa Polaków, którzy unikają zakupów w sieci jest wciąż duża. Gemius ustalił, że 23 proc. internautów nie kupuje w sieci.
Firma Visa, międzynarodowy operator płatności, sprawdziła, dlaczego Polacy rezygnują z zakupów w sieci. 65 proc. zapytanych najbardziej obawia się o bezpieczeństwo transakcji, w tym o nadużycia. 51 proc. boi się zagrożenia prywatności. 55 proc. zapytanych nie rozumie, dlaczego płatności mobilne mają być „lepsze od tradycyjnych", a 24 proc. nie rozumie oferty przeznaczonej dla użytkowników smartfonów czy tabletów. Mimo to grupa klientów e-sklepów korzystających z nich za pośrednictwem urządzeń mobilnych urosła w ostatnich latach do 76 proc. – wynika z raportu Deloitte. W grupie najmłodszej, osób w wieku 15–24 lat, 92 proc. dokonuje zakupów za pomocą telefonu.
Wciąż nie brakuje jednak problemów, które deklaruje 80 proc. osób kupujących przez smartfona w sieci. 38 proc. narzeka na niewygodne formularze, a 36 proc. na niewystarczająco przygotowane strony sklepów.
Lawinowo przybywa smartfonów
W ciągu pięciu lat między 2015 a 2020 r. liczba tradycyjnych telefonów komórkowych spadła o 58 proc. – podkreśla Deloitte. Przybywa za to smartfonów – w 2020 roku korzystanie z nich deklarowało 92 proc. zapytanych. W 2020 roku 56 proc. Polaków korzystało także z aplikacji zakupowej, bądź przeglądało witryny sklepów na smartfonie.