Znieważenie funkcjonariusza publicznego: czy musi być publiczne

Na pytanie, czy do znieważenia funkcjonariusza publicznego musi dojść publicznie czy też nie – odpowie niebawem Sąd Najwyższy w rozszerzonym składzie

Publikacja: 15.05.2012 09:01

Co roku policja wszczyna ponad 5,5 tys. postępowań w sprawie o znieważenie funkcjonariusza publiczne

Co roku policja wszczyna ponad 5,5 tys. postępowań w sprawie o znieważenie funkcjonariusza publicznego

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Rok więzienia za znieważenie policjanta na służbie, który interweniował w awanturze domowej; 4 tys. zł grzywny za obrazę instytucji rzecznika praw obywatelskich i pół roku więzienia za obrazę dyrektorki szkoły przez nauczyciela – to przykłady kilku ostatnich wyroków, jakie zapadły w polskich sądach na podstawie art. 226 kodeksu karnego.

Chodzi o znieważenie funkcjonariusza publicznego. Za takiego kodeks karny (art. 115) uznaje m.in. prezydenta, posła, radnego, sędziego, ławnika, syndyka, policjanta i nauczyciela.

Co roku policja wszczyna ponad 5,5 tys. postępowań w sprawie o znieważenie funkcjonariusza publicznego. Najwięcej spraw dotyczy policjantów i polityków, choć ostatnio coraz częściej trafiają się znieważenia nauczycieli. Od kilku lat rośnie ogólna liczba spraw o znieważenie. Podczas gdy w 2005 r. było ich 4320, w 2011 r. – już 5720.

Rosnąca liczba spraw to niejedyny problem wiążący się z art. 226 k.k. Pierwszy prezes Sądu Najwyższego dostrzegł go w odmiennej wykładni tego przepisu.

Jedne sądy uważają, że aby doszło do skazania z art. 226 k. k., znieważenie funkcjonariusza musi nastąpić publicznie. Inni karniści twierdzą z kolei, że publiczny charakter działania sprawcy nie jest konieczny. Wątpliwości ma wkrótce rozstrzygnąć siedmioosobowy skład Sądu Najwyższego.

Ze względu na rolę, jaką odgrywają funkcjonariusze, są oni szczególnie narażeni na agresję

"Rozbieżności w orzecznictwie nie wynikają jedynie z odmiennego stosowania prawa, lecz z jego odmiennej wykładni, w tym przede wszystkim językowej, historycznej, funkcjonalnej i prokonstytucyjnej" – pisze Stanisław Dąbrowski, pierwszy prezes SN.

O tym, że problem rzeczywiście istnieje, świadczyć może też pismo rzecznika praw obywatelskich do ministra sprawiedliwości właśnie w sprawie znieważenia.

Rzecznik wskazuje, że art. 226 § 1 k.k. nie wyklucza karania za niepubliczne znieważenie funkcjonariusza, a taka regulacja pozostaje w sprzeczności z zasadami wyrażonymi w konstytucji.

Za prokonstytucyjną wykładnią znamion czynu z art. 226 k. k., do których, zdaniem rzecznika, należy zaliczyć również publiczny charakter działania, opowiadają się także przedstawiciele nauki.

Literalne brzmienie obowiązującego dziś § 1 art. 226 k.k. uprawnia, zdaniem prof. Ireny Lipowicz, do stwierdzenia, że dokonując nowelizacji, ustawodawca pominął istotny z punktu widzenia znamion czynu konstytucyjny zapis, wskazujący, iż znieważenie funkcjonariusza publicznego musi nastąpić "publicznie".

Rzecznik chce, by wyraźnie zapisać, iż przestępstwo polegające na znieważeniu funkcjonariusza publicznego lub osoby przybranej mu do pomocy może zostać popełnione tylko wówczas, gdy znieważenie nastąpiło publicznie, podczas pełnienia obowiązków służbowych i w związku z nimi.

"Doprowadziłoby to do prokonstytucyjnego ukształtowania znamion karnokodeksowego uregulowania i zapobiegałoby rozbieżnej linii orzeczniczej sądów" – pisze RPO.

Prof. Irena Lipowicz zwraca się też do ministra sprawiedliwości, aby poinformował, czy przewidywane są zmiany legislacyjne, które pomogą rozwiązać problem, czy też nie.

W całej sprawie ostatnio pojawił się też inny pomysł – znieść karalność za znieważenie funkcjonariusza publicznego. Poselski projekt trafił do sejmowej komisji.

Rok więzienia za znieważenie policjanta na służbie, który interweniował w awanturze domowej; 4 tys. zł grzywny za obrazę instytucji rzecznika praw obywatelskich i pół roku więzienia za obrazę dyrektorki szkoły przez nauczyciela – to przykłady kilku ostatnich wyroków, jakie zapadły w polskich sądach na podstawie art. 226 kodeksu karnego.

Chodzi o znieważenie funkcjonariusza publicznego. Za takiego kodeks karny (art. 115) uznaje m.in. prezydenta, posła, radnego, sędziego, ławnika, syndyka, policjanta i nauczyciela.

Pozostało 84% artykułu
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił