Reklama
Rozwiń

Ministerstwo Sprawiedliwości: płeć jest dobrem osobistym

Płeć jest niemajątkowym dobrem osobistym przynależnym każdemu człowiekowi od chwili narodzin i podlega ochronie – na takim stanowisku stanęło Ministerstwo Sprawiedliwości w odpowiedzi na interpelację posłanki Krystyny Pawłowicz.

Publikacja: 23.09.2013 17:46

Rzecznik praw obywatelskich wystąpił do ministra sprawiedliwości w sprawie prawnego unormowania sytu

Rzecznik praw obywatelskich wystąpił do ministra sprawiedliwości w sprawie prawnego unormowania sytuacji osób transseksualnych.

Foto: www.sxc.hu

Prawny problem zmiany płci w interpelacji do ministra sprawiedliwości poruszyła posłanka Prawa i Sprawiedliwości prof. Krystyna Pawłowicz.

Rozejście się stanu obiektywnego z prawnym

Jak pisze posłanka, w Polsce notuje się przypadki osób, które zwracają się do sądów z powództwem na podstawie proceduralnego przepisu art. 189 Kodeksu postępowania cywilnego („Powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny") z żądaniem, by sąd uznał ich subiektywnie odczuwaną psychicznie płeć odmienną od obiektywnego ustalenia medycznego odnotowanego w aktach stanu cywilnego.

- W Polsce nie istnieją jednak żadne przepisy ustrojowe określające organ właściwy dla decydowania o sprawach tzw. zmiany płci – przekonuje prof. Pawłowicz.

Zdaniem posłanki trudno za właściwy przepis proceduralny dla tzw. zmiany płci uznać art. 189 K.p.c. - Sądy powinny odmawiać przyjmowania powództw o tzw. zmianę czy też korektę płci na podstawie art. 189 K.p.c., który nie może przecież służyć obejściu prawa lub doprowadzeniu do rozejścia się obiektywnego stanu medycznego z prawnym tylko dlatego, że ktoś cierpi na zaburzenie tożsamości płciowej – uważa parlamentarzystka.

W opinii Krystyny Pawłowicz sądy nie mogą – bez naruszenia konstytucji – wydawać żadnych rozstrzygnięć w sprawach dotyczących zmiany płci. - W praktyce robią to jednak, każdorazowo arbitralnie samookreślając kryteria i wymogi uznania, iż ktoś np. przestał już być mężczyzną a stał się kobietą lub odwrotnie – pisze posłanka.

Jak czytamy dalej w interpelacji, wobec braku procedur i właściwych przepisów dotychczasowe, bardzo zresztą skąpe, orzecznictwo sądowe w sprawach tzw. zmiany płci jest rozbieżne, arbitralne, bezpodstawne, ale przede wszystkim jest niekonstytucyjne. Tworzy niekonstytucyjny system precedensów sądowych, do których odwołują się następne w czasie orzeczenia.

Reklama
Reklama

W podsumowaniu posłanka podkreśla, iż braku ustawowej regulacji omawianych spraw tzw. zmiany płci nie można nazywać luką prawną ani stosować analogicznych czy odpowiednich rozwiązań z innych dziedzin prawa.

Płeć dobrem osobistym

Z zarzutem o niekonstytucyjnym działaniu sądów orzekających na podstawie art. 189 Kodeksu postępowania cywilnego w przedmiocie korekty płci nie zgadza się ministerstwo sprawiedliwości.

Jak wyjaśnił w odpowiedzi na interpelację wiceminister Jerzy Kozdroń płeć jest „niemajątkowym dobrem osobistym przynależnym każdemu człowiekowi od chwili narodzin i podlega ochronie według reżimu właściwego podmiotowym prawom osobistym".

Dalej Kozdroń wyjaśnił, iż z uwagi na przykładowy katalog dóbr osobistych wymienionych w art. 23 K.c, orzecznictwo i doktryna rozszerzają ich listę o dobra związane ze sferą życia prywatnego jednostki. Również poczucie przynależności do określonej płci zostało uznane bądź za odrębne dobro osobiste (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 marca 1991 r., III CRN 28/91), bądź za element dobra osobistego w postaci stanu cywilnego człowieka. W wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 30 kwietnia 2004 r. (I ACa 276/04, OSA 2004, z. 10, poz. 31) za dobro osobiste uznano po prostu płeć człowieka.

W odpowiedzi na interpelację Kozdroń zaznacza, że linia orzecznicza Sądu Najwyższego początkowo nie była w tej sprawie jednolita. I tak, o ile w uchwale z 25 lutego 1978 r. (III CZP 100/77) Sąd Najwyższy uznał, że w wypadku wyjątkowym sąd może sprostować akt urodzenia przez zmianę oznaczenia płci także przed dokonaniem korekcyjnego zabiegu operacyjnego zewnętrznych narządów płciowych, jeżeli cechy nowo kształtujących się płci są przeważające i stan ten jest nieodwracalny, o tyle w uchwale składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 22 czerwca 1989 r. (III CZP 37/89) wyrażony został pogląd, że występowanie transseksualizmu nie daje podstawy do sprostowania w akcie urodzenia wpisu określającego płeć.

- Wbrew zatem stanowisku wyrażonemu w interpelacji podstawa normatywna dla dobra osobistego w postaci przynależności do określonej płci wynika z norm prawa materialnego (art. 23 K.c. i art. 30 konstytucji), a jego ochrona dokonuje się na gruncie prawa za pomocą środków właściwych prawu cywilnemu – podkreśla Kozdroń.

Reklama
Reklama

Wiceminister zwrócił także uwagę, że w przypadku transseksualistów występuje niepewność co do ich stanu prawnego wynikającego z poczucia przynależności do innej płci, niezgodnej z aktem stanu cywilnego. - Taki stan rzeczy uzasadnia interes prawny transseksualisty w wystąpieniu na drogę sądową z powództwem z art. 189 K.p.c, które umożliwia powodowi ustalenie, w drodze orzeczenia sądowego, jego prawidłowego stanu osobistego – stwierdził Kozdroń, który podkreślił, iż w wielu orzeczeniach Sąd Najwyższy potwierdził możliwość ustalenia zmiany płci człowieka w drodze powództwa o ustalenie na podstawie art. 189 K.p.c. (por. postanowienie z 22 marca 1991 r., III CRN 28/91; uchwała z 22 września 1995 r., III CZP 118/95), który to przepis, co również zostało jednoznacznie potwierdzone w doktrynie i orzecznictwie, w istocie daje materialnoprawną podstawę żądania i jako taki traktowany jest jako przepis prawa materialnego.

Jednocześnie Jerzy Kozdroń poinformował, iż  w Ministerstwie Sprawiedliwości zostały podjęte prace nad przygotowaniem projektu założeń projektu ustawy, która regulowałaby kompleksowo wszelkie czynności (medyczne, prawne) w procesie zmiany płci. Na wniosek ministra sprawiedliwości projekt założeń został wpisany do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów.

Prawny problem zmiany płci w interpelacji do ministra sprawiedliwości poruszyła posłanka Prawa i Sprawiedliwości prof. Krystyna Pawłowicz.

Rozejście się stanu obiektywnego z prawnym

Jak pisze posłanka, w Polsce notuje się przypadki osób, które zwracają się do sądów z powództwem na podstawie proceduralnego przepisu art. 189 Kodeksu postępowania cywilnego („Powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny") z żądaniem, by sąd uznał ich subiektywnie odczuwaną psychicznie płeć odmienną od obiektywnego ustalenia medycznego odnotowanego w aktach stanu cywilnego.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Sądy i trybunały
Coraz więcej wakatów w Trybunale Konstytucyjnym. Prawnicy mówią, co trzeba zrobić
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Prawnicy
Prof. Marcin Matczak: Dla mnie to podważalny prezydent
Zawody prawnicze
Rząd zmieni przepisy o zawodach adwokata i radcy. Projekt po wakacjach
Matura i egzamin ósmoklasisty
Uwaga na świadectwa. MEN przypomina szkołom zasady: nieaktualne druki do wymiany
Podatki
Rodzic może stracić ulgi w PIT, jeśli dziecko za dużo zarobi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama