Otyłość jest wskazywana jako czynnik ryzyka przy zakażeniu koronawirusem SARS-CoV-2 przez amerykańskie Centra ds. Kontroli i Prewencji Chorób, a także inne instytucje odpowiedzialne za ochronę zdrowia na całym świecie. Zespół dr Pattou postanowił jednak sprecyzować jak bardzo otyłość zwiększa ryzyko ostrego przebiegu COVID-19.
W kwietniu zespół dr. Pattou rozpoczął analizę przebiegu COVID-19 u pacjentów w całej Europie. Zespół przyjrzał się 124 pacjentom z COVID-19 przyjętym na oddziały intensywnej terapii i porównał ich przypadki z 306 pacjentami przyjętymi na oddział intensywnej terapii z przyczyn innych niż COVID-19.
Okazało się, że ok. połowa pacjentów z ostrym przebiegiem COVID-19 cierpiało na otyłość - ich BMI (indeks masy ciała) wynosił ponad 30. Co czwarty pacjent miał BMI wynoszące 35 lub więcej. A jednocześnie tylko ok. 10 procent pacjentów miało BMI poniżej 25, co jest uważane za prawidłową masę ciała.
W przypadku pacjentów przyjętych na oddziały intensywnej terapii z przyczyn innych niż COVID-19, odsetek otyłych był niższy. "Co czwarty był otyły, kolejne 25 proc. cierpiało na nadwagę a ok. połowy miało prawidłową masę ciała" - czytamy w oświadczeniu Europejskiego i Międzynarodowego Kongresu ds. Otyłości, na którym wyniki badania mają być prezentowane.
Jednocześnie z badania zespołu dr Pattou wynika, że im wyższy był indeks masy ciała chorego, tym cięższe były u niego symptomy COVID-19.