Bosak stwierdził, że jego ugrupowanie jest przeciwne przymusowym szczepieniom, a „w szczególności przeciw Covid-19”. Konfederacja nie chce też „jakichkolwiek rządowych restrykcji, które miałyby przymusić do tego społeczeństwo”. - Jeśli ktoś chce spróbować w ten sposób chronić swoje zdrowie, ma zaufanie do lekarzy, którzy to polecają, to oczywiście droga wolna - dodał.
- Powinniśmy przestać bez przerwy o tym dyskutować - apelował Bosak. - Czas antenowy, który poświęcacie na ten program, jest absolutnie niewspółmierny do problemu. To propaganda, którą należy codziennie odrzucać. Im bardziej media nam to wpychają do głowy, tym bardziej należy to odrzucać - przekonywał były kandydat Konfederacji na prezydenta.
Bosak podkreślił, że „najważniejsza kwestia w Polsce to przywrócenie sprawności działania systemu ochrony zdrowia”. - Żeby ratownictwo medyczne działało co najmniej nie gorzej, niż przed pandemią. Już przed pandemią mieliśmy problem, a w trakcie pandemii dodatkowo kierowcy karetek przestali dostawać jasne dyspozycje, na których oddziałach szpitalnych ich pacjentom udzieli się pomocy. To skutkowało umieraniem ludzi w karetkach. Przed pandemią brakowało łóżek szpitalnych, ludzie czekali na różne specjalistyczne operacje, a w trakcie pandemii zamknięto specjalistyczne oddziały. Jest jeszcze gorzej, niż było przed pandemią, a my dyskutujemy o programie szczepień, jakby co najmniej ktoś rakietę w kosmos wysyłał - powiedział.
Poseł Konfederacji zauważył, że nie wiadomo, ile będzie utrzymywać się odporność po zaszczepieniu przeciw Covid-19. - Czyli np. zgodnie z obecną wiedzą naukową na temat szczepień cała ta operacja za pół roku może już nie mieć żadnego efektu - zwrócił uwagę Krzysztof Bosak.