Podstępny i zabójczy rak trzustki

Pacjenci wciąż czekają na nowe leki, tymczasem jedna z niewielu opcji terapeutycznych wciąż nie jest dla nich w Polsce dostępna.

Publikacja: 17.11.2022 15:33

Podstępny i zabójczy rak trzustki

Foto: Adobe stock

Materiał powstał we współpracy z Fundacją EuropaColon Polska

Obchodzony w trzeci czwartek listopada Światowy Dzień Raka Trzustki przypomina o tych, którzy z diagnozą jednego z najgorzej rokujących nowotworów musieli się zmierzyć i tę walkę przegrali. Wśród nich gigant biznesu - Steve Jobs, mistrz sportu - Tomasz Wróblewski oraz artyści, wrażliwcy - Patrick Swayze, Anna Przybylska, Janusz Kondratiuk, Luciano Pavarotti, Daria Trafankowska, Michael Landon, Marcello Mastroianni, Rex Harrison a także politycy jak Kornel Morawiecki - ojciec Premiera Mateusza Morawieckiego.

Rak trzustki to wciąż jedno z największych wyzwań onkologii. W Polsce każdego roku rozpoznawany jest u  ok. 4 tys. osób, z których 80 proc. ma już w tym momencie przerzutową postać choroby. W przypadku tej diagnozy interwencja chirurgiczna możliwa jest jedynie u co piątego chorego, a każda nowa opcja terapeutyczna jest doceniana i wyczekiwana przez ekspertów. W wielu krajach Europy pacjenci korzystają już z dostępu do tych opcji. Polscy -  na to czekają.

Czytaj więcej

Gdzie szukać szansy na poprawę naszego bezpieczeństwa onkologicznego

Jest on zaliczany do grupy nowotworów rzadkich. Pod względem zgonów z powodu choroby onkologicznej rak trzustki zajmuje 6 miejsce. Od chwili postawienia diagnozy rok przeżywa zaledwie 25 proc. chorych. 5 lat - już tylko 5 proc. Anna Przybylska, która zmarła na raka trzustki w wieku 36 lat, żyła z chorobą kilkanaście miesięcy.

Rzeczywiście jest tak, że wcześnie wykryty i szybko zoperowany a następnie dobrze leczony daje szanse na kilkuletnie przeżycie. Problem w tym, że ciężko go wcześnie wykryć i nie łatwo zoperować.

Onkolodzy zwracają uwagę, że jest wiele odmian raka trzustki. Nie wszystkie mają tak niepomyślne rokowanie.  Postać neuroendokrynna nowotworu rokuje zdecydowanie lepiej. Również chorzy z mutacją BRCA 1 i 2 mają szanse na dłuższe przeżycie. Niestety Ci pacjenci stanowią zdecydowaną mniejszość – to około 5-10 proc. chorych.

Tak dramatyczne statystyki wynikają między innymi z tego, że objawy raka trzustki są bardzo niespecyficzne i często w początkowej fazie choroby są bagatelizowane przez pacjentów. Należą do nich dyskomfort, wzdęcia, nudności, wymioty, biegunki tłuszczowe, czasami zaparcia, a także dolegliwości bólowe zlokalizowane w okolicy pleców, a więc mylone z innymi schorzeniami. W późniejszej fazie, często już w momencie pojawienia się przerzutów pojawiają się żółtaczka, czy spadek masy ciała. Rak trzustki może też powodować nietolerancję glukozy, cukrzycę, ostre zapalenie trzustki, czy np. zakrzepicę żylną. U chorych, u których rozpoznano cukrzycę po 50 roku życia warto przeprowadzić badania wykluczające obecność raka trzustki.

Co można zrobić, aby zminimalizować ryzyko zachorowania na raka trzustki?

- Bardzo ważne jest poznanie czynników ryzyka. A są nim palenie papierosów, spożywanie alkoholu, otyłość. Pomogłaby zdrowa, niskotłuszczowa dieta, bogata w owoce, warzywa, a także regularna aktywność fizyczna. Nie można niestety przeprowadzić skutecznych badań przesiewowych, bo takich w raku trzustki do tej pory nie ma.

Również diagnostyka raka trzustki nie jest łatwa. W badaniu USG można uwidocznić guza zazwyczaj gdy jest on już dość zaawansowany i osiąga rozmiar około 1 cm. Wtedy ryzyko przerzutów to ok. 30 proc. Przy 3 cm średnicy guza, jest to już 90 proc.

Prawidłowy wynik USG nie wyklucza wczesnego raka trzustki

A zatem wynik prawidłowy w USG nie wyklucza wczesnego stadium raka trzustki. Do kluczowych badań należy tomografia komputerowa jamy brzusznej z kontrastem, a także rezonans magnetyczny. Ultrasonografię wykonywaną przez dwunastnicę, tzw EUS, wykonuje się rzadziej i zwykle w celu finalnego potwierdzenia choroby. Badanie markera raka trzustki CA 19-9 jest także obarczone ograniczeniami, bowiem wykazuje wzrost dopiero w zaawansowanym stadium choroby.

Eksperci mówiąc o raku trzustki podkreślają odmienność biologiczną tego nowotworu, która przyczynia się znacząco do tak trudnej sytuacji tych pacjentów. Specyficzna, odmienna niż w innych typach nowotworów budowa guza, który jest słabo unaczyniony co istotnie ogranicza penetrację leków do jego wnętrza. Niewiele jest tu też komórek immunokompetentnych stanowiących punkt uchwytu dla leków immunologicznych, które w wielu innych typach nowotworów stały się prawdziwym przełomem terapeutycznym.

To właśnie dlatego zdaniem ekspertów tak trudno jest uzyskać przełom w terapii tej choroby. Leki po prostu bardzo słabo tutaj działają. Terapie celowane, które np. w raku piersi, czy raku płuca sprawiły, że z choroby o bardzo złym rokowaniu w wielu przypadkach możemy mówić o chorobie przewlekłej, nie wykazują skuteczności w raku trzustki.

Polscy pacjenci z mutacjami germinalnymi BRCA uzyskali w listopadzie tego roku dostęp do inhibitorów PARP. To bardzo ważna i dobra wiadomość dla grupy chorych, którzy dostają taką szansę. Niestety dotyczy to zaledwie garstki pacjentów.

95 proc. pacjentów praktycznie pozbawionych terapii

Cały czas trwają poszukiwania skutecznej terapii dla szerszej grupy chorych. Wiele badań niestety zakończyło się niepowodzeniem. Jednak od kilku lat dostępny jest w Europie lek – irynotekan liposomalny - zawarty w maleńkich cząsteczkach tłuszczu zwanych "liposomami". Ta nowoczesna postać leku decyduje o jego większej skuteczności. Liposomy gromadzą się wybiórczo w obrębie guza w trzustce i następnie powoli uwalniają lek, dzięki czemu może on działać dłużej w obrębie guza blokując enzym zwany topoizomerazą i powodując, że komórki nowotworowe nie mogą się namnażać i w efekcie giną.

- Lek jest szansą dla pacjentów z najgorszym rokowaniem, u których I linia leczenia okazuje się nieskuteczna. Irynotekan liposomowy, jako II linia leczenia w gruczolakoraku trzustki z przerzutami jest skuteczną opcją terapeutyczną, rekomendowaną w wytycznych międzynarodowych towarzystw naukowych: ESMO, ASCO i NCCN – zauważa prof. Marek Wojtukiewicz - kierownik Kliniki Onkologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku i ordynator Oddziału Onkologii Klinicznej im. Ewy Pileckiej z Pododdziałem Chemioterapii Dziennej Białostockiego Centrum Onkologii – udostępnienie leku polskim pacjentom z rakiem trzustki to w tej chwili bardzo potrzebny krok dla poprawy sytuacji tej grupy chorych – tłumaczy.

W Unii Europejskiej lek zarejestrowany został jesienią 2016 roku i od tego czasu dostępny jest już w 18 krajach.  Korzystają z niego również pacjenci w USA, Japonii i Korei Południowej.

– Jesteśmy rozczarowani brakiem refundacji tego leku na listopadowej liście leków refundowanych. Polscy pacjenci czekają na dostęp do tej terapii i mamy nadzieję, że już wkrótce i u nas damy im taką szansę. Trudno odbierać ludziom nadzieję na dłuższe życie - mówi Iga Rawicka z EuropaColon Polska.

Brak perspektyw

Onkolodzy podkreślają, że rak trzustki jest jednym z nielicznych nowotworów, w których nie widać w najbliższych latach szans na poprawę dostępności do nowoczesnych leków. Analiza Horizon Scanning wskazuje na niskie prawdopodobieństwo wprowadzenia skutecznej terapii w raku trzustki w najbliższym czasie.

Minister Adam Niedzielski podpisując w ostatnich dniach umowę z NCCN, sojuszem największych ośrodków onkologicznych w Stanach Zjednoczonych, tłumaczył, że czyni to po to, aby polscy pacjenci i lekarze mieli dostęp do amerykańskich standardów i procedur leczenia raka.

Irynotekan jest wymieniony jako procedura w leczeniu raka trzustki w II fazie. Nie istnieje żaden inny lek, który tym pacjentom można zaproponować. Mimo, że na niektórych działa lepiej a na innych gorzej - nie mamy pacjentom w tej chwili do zaoferowania nic innego. Trudno więc zrozumieć czemu - wciąż stosowany w dziesiątkach państw świata - nie mogą się go doczekać polscy pacjenci.

Niestety prognozy wskazują na to, że w 2030 roku rak trzustki stanie się drugą przyczyną zgonów z powodu chorób onkologicznych.

18 listopada to kartka w kalendarzu przypominająca o tych znanych, którzy zawsze będą w zbiorowej świadomości, ale też o tych, których odejście jest tragedią dla garstki najbliższych. Ogromny postęp jaki w ostatnich latach dokonał się w onkologii powoduje, że coraz częściej możemy traktować raka jako chorobę przewlekłą. Nie jest to łatwe w przypadku raka trzustki, ale nawet możemy podarować chorym i ich otoczeniu godny czas. To dobry moment żeby to zrobić.

Diagnostyka i terapie
Rak prostaty. Komu jeszcze grozi seryjny zabójca?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Diagnostyka i terapie
Cyfrowe narzędzia w patomorfologii przyspieszają diagnozowanie raka
Diagnostyka i terapie
Depresja lekooporna. Problem dotyczy 30 proc. pacjentów
Diagnostyka i terapie
„Nie za wszystkie leki warto płacić z pieniędzy publicznych”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Diagnostyka i terapie
Blisko kompromisu w sprawie reformy polskiej psychiatrii