Rząd przyjął projekt nowej ustawy o zmianie imion i nazwisk, która zastąpi obecną – z 1956 r.
Jednym z głównych przyczyn przygotowania nowej ustawy jest narastające zjawisko zagranicznych migracji, mieszanych małżeństw, a także podwójnego obywatelstwa. Nowa ustawa uwzględnia te tendencje.
Żeby zmienić imię czy nazwisko, zainteresowany ciągle musi wykazać ważne powody. Zmieniono jednak ich katalog, choć jest wciąż przykładowy, można zatem powołać inne ważne przyczyny.
Nowością jest możliwość dostosowania nazwiska polskiego do tego, które dana osoba nosi (legalnie) w innym kraju. W konsekwencji będzie można nosić nazwisko dłuższe niż dwuczłonowe (zasada jest taka, że może się składać z dwóch wyrazów, imiona też można mieć tylko dwa). W niektórych bowiem krajach nazwiska mogą być dłuższe. Kobieta będzie też mogła nosić męską formę nazwiska, np. Rapaczyński, choć zgodnie z polskimi zasadami powinna się nazywać Rapaczyńska.
W wypadkach, w których pisownia nazwisk budzi duże wątpliwości, kierownik urzędu stanu cywilnego (organ właściwy do załatwiania takich spraw) zwraca się o opinię do Rady Języka Polskiego (pamiętajmy, że obowiązuje ustawa o języku polskim) o zaopiniowanie. Rada ta opublikowała konkretne zalecenia dla urzędów stanu cywilnego (przygotowane przez Komisję Kultury Języka PAN).