Zdaniem Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) w przyszłym roku wartość PKB w USA spadnie o 0,9 proc., a strefy euro o 0,5 proc. Łagodniejszą formę kryzys przyjmie w Japonii (–0,1 proc. PKB).
Prognozy OECD są zbieżne z zeszłotygodniowymi szacunkami MFW, który prognozuje spadek PKB w USA o 0,7 proc., a w strefie euro o 0,5 proc. Na tym tle optymistycznie wyglądają przewidywania Komisji Europejskiej, która na początku listopada oszacowała wzrost PKB w strefie euro na poziomie 0,1 proc.
Dane napływające z gospodarek potwierdzają te czarne scenariusze. W czwartek niemiecki urząd statystyczny podał, że PKB w trzecim kwartale spadł o 0,5 proc. w porównaniu do drugiego kwartału. Dane, gorsze od oczekiwań ekonomistów (spodziewali się -0,2 proc.), oznaczają najgorszą sytuację gospodarki niemieckiej od 1996 r.
– Czwarty kwartał dla niemieckiej gospodarki nie będzie lepszy – mówił wczoraj Agencji Reutera Walther Otremba, wiceminister gospodarki. Jego zdaniem w III kwartale wpływ zawirowań na rynkach finansowych na gospodarkę był jeszcze ograniczony.
Za kurczącą się gospodarką idą redukcje etatów – Daimler już w zeszłym miesiącu zapowiedział zamknięcie dwóch fabryk, a producent części samochodowych Bosch na początku listopada skrócił godziny pracy dla 3500 pracowników. Wczoraj Siemens poinformował zaś o planach zwolnienia ponad 16 tys. pracowników do 2010 r.