Reklama

Malejąca produkcja zdusi stopy

Kluczowe dla decyzji o cięciach stóp dane z grudniowej produkcji okazały się gorsze od oczekiwań. Jeszcze w tym miesiącu stopy mogą spaść o kolejne 75 pkt bazowych

Publikacja: 20.01.2009 13:48

Malejąca produkcja zdusi stopy

Foto: Fotorzepa, Tom Tomasz Jodłowski

Rynek oczekiwał, że w grudniu produkcja spadła średnio o 3,3 proc., [link=http://www.rp.pl/artykul/175210,236201_Slabe__choc_nie_zaskakujace_dane_z_produkcji_.html]po ostatnim spadku[/link] zrewidowanym do 9,2 proc. Spadek wyniósł tymczasem 4,4 proc.

- To kolejny czynnik ryzyka dla wzrostu gospodarczego w najbliższych kwartałach. Dane pokazują, że skala wyhamowania polskiej gospodarki jest większa, niż można było dotychczas oczekiwać. Rośnie ryzyko dla naszej prognozy 2-proc. wzrostu PKB w 2009 r. – komentuje dane Piotr Bujak z Banku Zachodniego WBK.

Pomimo okresu świąteczno-noworocznego dynamika produkcji wyrównana sezonowo jest jeszcze niższa, na poziomie -7,4 proc. Względem listopada produkcja spadła o 3,7 proc.

- Najważniejszy jest wskaźnik odsezonowiony, który spadł o ponad 7 proc., co pokazuje, że ten trend zapoczątkowany w październiku był kontynuowany do końca kwartału. Można się było tego spodziewać po publikacji w ostatnich dniach danych o produkcji samochodów, które zaskoczyły negatywnie – mówi Piotr Kalisz z Banku Handlowego.

Od tych danych może zależeć styczniowa skala obniżki stóp przez RPP. Przed publikacją danych oczekiwano, że będzie to 50 punktów bazowych.

Reklama
Reklama

- Spodziewamy się dalszego wyhamowania gospodarki do około 1,4 proc., natomiast niewątpliwie zagrożenia są po stronie głębszego osłabienia - dodaje Kalisz.

W listopadzie produkcja przemysłowa w państwach strefy euro i jednocześnie całej UE spadła o 7,7 proc. rocznie.

- Widać, że gospodarka zwalnia w ślad za strefą euro i spadającym popytem na polski eksport. Ten trend widoczny był już w poprzednich miesiącach. Należy oczekiwać jego kontynuacji, ponieważ spowolnienie w strefie euro jest dużo głębsze niż się spodziewano. Widać, że wyhamowują również inwestycje i będzie to czynnik negatywnie wpływający na wzrost gospodarczy – mówi Grzegorz Maliszewski z Banku Millennium.

[link=http://www.rp.pl/artykul/5,251147.html]Ceny produkcji w grudniu wzrosły[/link], choć oczekiwano ich spadku.

- To w głównej mierze jest to efekt wysokiej bazy ostatniego roku. W danych miesięcznych mamy spadek wywołany spadającymi cenami paliw - tłumaczy Maliszewski.

Rynek oczekiwał, że w grudniu produkcja spadła średnio o 3,3 proc., [link=http://www.rp.pl/artykul/175210,236201_Slabe__choc_nie_zaskakujace_dane_z_produkcji_.html]po ostatnim spadku[/link] zrewidowanym do 9,2 proc. Spadek wyniósł tymczasem 4,4 proc.

- To kolejny czynnik ryzyka dla wzrostu gospodarczego w najbliższych kwartałach. Dane pokazują, że skala wyhamowania polskiej gospodarki jest większa, niż można było dotychczas oczekiwać. Rośnie ryzyko dla naszej prognozy 2-proc. wzrostu PKB w 2009 r. – komentuje dane Piotr Bujak z Banku Zachodniego WBK.

Reklama
Dane gospodarcze
Fitch ostrzega Polskę. Perspektywa ratingu spada przez rosnący deficyt
Dane gospodarcze
Obniżka stóp już przesądzona? Kiepskie dane z amerykańskiego rynku pracy
Dane gospodarcze
Adam Glapiński: Mrożenie cen energii elektrycznej ważnym czynnikiem dla RPP
Dane gospodarcze
G20 to elitarny klub. Czy daje realne korzyści?
Dane gospodarcze
Polska jest już 20. gospodarką świata. Czy możemy awansować jeszcze wyżej?
Reklama
Reklama