Bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej, który zawiera ocenę aktualnej sytuacji własnego gospodarstwa domowego i generalnej sytuacji ekonomicznej kraju, oczekiwania na kolejny rok w obu aspektach oraz obecną gotowość do dokonywania ważnych zakupów, jest ujemny niezmiennie od początku pandemii w 2020 r. To sygnał, że wciąż przewagę mają negatywne odczucia. Niemniej majowy odczyt (-14,5 pkt) okazał się najwyższy od września 2024 r. i zbliżył się do maksimów z połowy dekady (11,5–12,5 pkt na minusie w pierwszej połowie 2024 r.).
Czytaj więcej
Produkcja budowlano-montażowa w Polsce w kwietniu spadła o 4,2 proc. rok do roku – podał w czwart...
Z kolei wskaźnik wyprzedzający, który agreguje tylko oczekiwania na przyszłość (co do sytuacji finansowej gospodarstwa domowego, sytuacji ekonomicznej kraju, zmiany poziomu bezrobocia i możliwości oszczędzania pieniędzy), w maju wybił do poziomu niewidzianego od czerwca 2024 r., czyli niemal od roku.
W obu przypadkach zalecana jest ostrożność w interpretacji. Dane są ankietowe i charakteryzują się sporą zmiennością. Przykładowo – kwietniowe dane o nastrojach konsumenckich były najsłabsze w tym roku. Co do zasady od mniej więcej roku utrzymują się na dość podobnym poziomie po tym, jak dynamicznie poprawiały się w 2023 r., wraz m.in. ze spadkiem inflacji, poprawą realnej dynamiki płac, spadkiem cen surowców energetycznych czy – jakkolwiek to zabrzmi – spowszednieniem wojny w Ukrainie.