Reklama

Sprzedaż odbija. Na co Polacy zaczęli wydawać pieniądze?

Rozczarowanie przyniosły poniedziałkowe dane z polskiej gospodarki. Dynamika sprzedaży detalicznej okazała się mniejsza od oczekiwań. Produkcja budowlano-montażowa tąpnęła zaś mocniej niż się spodziewano.

Publikacja: 23.09.2024 10:02

Sprzedaż odbija. Na co Polacy zaczęli wydawać pieniądze?

Foto: Adobe Stock

2,6 proc. - o tyle wyższa niż przed rokiem była sprzedaż detaliczna w Polsce w sierpniu br. (w cenach stałych), podał w poniedziałek GUS. O tyle rok do roku urósł wolumen sprzedaży w sklepach czy na stacjach paliw. To odczyt gorszy od konsensusu prognoz ekonomistów, który wynosił 3,4 proc. W ujęciu cen bieżących – które bierze pod uwagę także zmiany cen przez ostatni rok – odnotowano wzrost o 3,2 proc.

GUS: sprzedaż detaliczna nie porwała

Z danych GUS wynika, że rok do roku (w cenach stałych) największy wzrost odnotowano w sprzedaży pojazdów i części do nich – o 15,7 proc. rok do roku. Na wyraźnym plusie w sierpniu była też sprzedaż kosmetyków i farmaceutyków (o ponad 11 proc.), a także w kategorii „pozostałe” (czyli tym, co nie mieści się w innych kategoriach) - o blisko 14 proc. Cały czas wyraźnie niższy niż przed rokiem wolumen sprzedaży widać w przypadku dóbr trwałych, m.in. mebli i sprzętu RTV/AGD. 

GUS: produkcja budowlano-montażowa z dużym spadkiem

W poniedziałek GUS podał też najnowsze dane o produkcji budowlano-montażowej w sierpniu. Okazało się, że była ona o 9,6 proc. niższa niż rok temu. To tąpnięcie większe niż wynikało z konsensusu prognoz ekonomistów (-7,2 proc.). Wyraźnie ujemną dynamikę GUS zaraportował w każdym dziale budownictwa – od spadku o blisko 8 proc. w budowie budynków po 10,6-procentowym tąpnięciu w budowie obiektów inżynierii lądowej i wodnej.

- Nie widać odbicia w uruchamianiu projektów współfinansowanych z UE, program wsparcia mieszkaniówki w zawieszeniu przez sprzeciw wewnątrz koalicji, a usuwanie skutków powodzi zadziała tylko lokalnie – komentują ekonomiści ING Banku Śląskiego.

Reklama
Reklama

Również Jakub Rybacki, kierownik zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego, nie widzi perspektyw do wyraźnego odbicia w najbliższych miesiącach. - Badania koniunktury sugerują niewielką przestrzeń w kolejnych miesiącach, wykorzystanie mocy produkcyjnych zmalało przez ostatni kwartał - komentuje.

W gospodarce stabilnie

Znamy już komplet danych GUS z gospodarki Polski w sierpniu. W czwartek 19 września urząd podał bowiem, że produkcja przemysłowa spadła w sierpniu o 1,5 proc. rok do roku, mocniej od prognoz (konsensus -0,4 proc.). 

Czytaj więcej

Produkcja znowu rozczarowała. „Polski przemysł tkwi w stagnacji”

Dane zdają się potwierdzać więc scenariusz na ten rok: motorem wzrostu polskiej gospodarki pozostaje konsumpcja (nie tylko towarów, ale i usług – której dynamiki nie widać w comiesięcznych danych Głównego Urzędu Statystycznego). Jest ona napędzana między innymi silnym, realnym wzrostem dochodów do dyspozycji. Jednocześnie wzrosła skłonność do oszczędności. Zdecydowanie nie mamy boomu konsumpcyjnego, ewidentnie wygładzamy zaś konsumpcję w czasie. Z jednej strony, zwalniająca od drugiego półrocza dynamika wynagrodzeń (w ujęciu nominalnym i realnym) powinien oddziaływać w kierunku spowolnienia tempa wzrostu konsumpcji. Z drugiej, jak zauważają ekonomiści mBanku - oszczędności gospodarstw domowych w dużej mierze zostały już odbudowane, a to sygnalizuje „pewną poduszkę na poniesienie przyszłych wydatków”.

Przemysł tkwi w stagnacji, m.in. ze względu na słaby popyt zagraniczny. Budowlanka znajduje się zaś w swoistym okresie przejściowym po zakończonej w 2023 r. perspektywie unijnej. Teraz czeka na ożywienie w inwestycjach finansowanych środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Na taki zryw jeszcze jednak poczekamy, ekonomiści mBanku widzą go na przełomie 2024 i 2025 r. 

Dane gospodarcze
Brytyjska gospodarka hamuje. PKB niespodziewanie na minusie
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Dane gospodarcze
Podzielony Fed znów tnie stopy. Co dalej z polityką monetarną USA?
Dane gospodarcze
Polski dług publiczny rośnie szybciej niż PKB. Ale nowe dane resortu finansów zaskakują
Dane gospodarcze
„Liczby są wstrząsające”. Prognozy EKF dla polskiej gospodarki
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Dane gospodarcze
Rok pod znakiem obniżek stóp procentowych w Polsce
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama