– Dobrą wiadomością dla Europejczyków jest to, że inflacja hamuje. W październiku wynosiła ona 10,6 proc., a w czerwcu – 5,5 proc. Czy to jednak wystarczy? Czy możemy ogłosić zwycięstwo? Nie – stwierdziła szefowa EBC.
– Język dotyczący inflacji w komunikacie EBC został wyraźnie stonowany w porównaniu z czerwcowym posiedzeniem. Dodano też do komunikatu stwierdzenie sugerujące, że stopy procentowe pozostaną na podwyższonych poziomach przez dłuższy czas. Ogólnie nie zmienia to naszego przekonania, że ryzyko podwyżki stóp we wrześniu wynosi 50 proc., a decyzja będzie zależna od danych. Mimo to EBC jest bliski zakończenia swojego cyklu podwyżek stóp procentowych – uważa Mohit Kumar, główny europejski ekonomista Jefferies.
– Europejskie władze monetarne nie mogą sobie pozwolić na ewidentne złagodzenie retoryki i definitywne zamknięcie drogi do finalnej podwyżki po wakacjach. To, czy ostatecznie do niej dojdzie, zostanie rozstrzygnięte przez kondycję gospodarki. Czynnikiem o niebagatelnym znaczeniu może być reakcja tempa wzrostu Chin na coraz szerzej zakrojoną stymulację. Może stawać się to podwójnym atutem strefy euro: wesprzeć kondycję anemicznego przemysłu oraz poprawić sytuację w bilansie płatniczym poprzez intensyfikację eksportu – ocenia Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.
– Jeśli stopy procentowe w strefie euro nie osiągnęły jeszcze szczytu, to nie są od niego daleko, a tematem dyskusji może się wkrótce stać to, jak długo one na szczycie pozostaną – wskazuje Neil Birrell, dyrektor inwestycyjny w Premier Miton Investors.
Czy EBC będzie podnosił stopy procentowe dłużej niż amerykański Fed? Obecnie wydaje się to bardzo niepewne. W środę wieczorem amerykański bank centralny podwyższył główną stopę procentową o 25 pkt baz., do przedziału 5,25–5,5 proc. Taka decyzja była powszechnie oczekiwana, a w jej wyniku główna stopa znalazła się najwyżej od 22 lat. Jerome Powell, prezes Fedu, na swojej konferencji prasowej również podkreślał, że kolejne decyzje w sprawie stóp będą mocno zależne od danych.
Kolejne posiedzenie Rezerwy Federalnej odbędzie się 20 września. I, jak na razie, narzędzie CME Fed Watch sugeruje, na podstawie notowań kontraktów terminowych, że jest 76 proc. szans na to, że stopy procentowe nie zostaną wówczas zmienione. Szanse na pozostawienie głównej stopy procentowej w przedziale 5,25–5,5 proc. w listopadzie wynoszą 61 proc., a w grudniu – 57 proc.