Rośnie uzależnienie Rosji od Chin

Chińczycy nie śpieszą się z zastąpieniem Zachodu na rosyjskim rynku. Wolą nie łamać sankcji, nie psuć relacji z USA. Ale to nie znaczy, że na obecnej sytuacji nie zarabiają.

Publikacja: 07.07.2022 21:00

Rośnie uzależnienie Rosji od Chin

Foto: AdobeStock

W okresie styczeń–maj Chiny, które nie mają własnego wydobycia palladu (metal szlachetny stosowany głównie w katalizatorach samochodowych), nagle stały się jego poważnym eksporterem. Według chińskich danych celnych, które opisał „Kommiersant”, w okresie styczeń–maj Chiny wyeksportowały 5,2 tys. uncji tego droższego od złota i platyny metalu do Włoch, Kanady i Hongkongu. Dla porównania w 2021 r. chiński eksport palladu wyniósł symboliczne 55 uncji. Palladowy cud jest zasługą reeksportu palladu z Rosji, która do agresji na Ukrainę, była największym jego producentem (40 proc. światowej produkcji) i dostawcą na globalny rynek. A Chiny były największym kupcem palladu, odpowiadając za 30 proc. światowego zużycia metali z grupy platynowców.

O znacznym wzroście obrotów rosyjsko-chińskich świadczą też dane z rosyjskiego parkietu. Obroty w juanach na moskiewskiej giełdzie 5 lipca osiągnęły rekordowy poziom 44,3 mld rubli. Dzień później tylko w godzinę po otwarciu handlu wielkość obrotu juanem przekroczyła wielkość obrotów w euro.

Także w Chinach handel parą juan–rubel w czerwcu skoczył do 321 mln juanów (48 mln dol.). Jest to najwyższy poziom od pół roku. Bloomberg zauważył, że wzrost obrotów nastąpił na tle boomu w eksporcie z Chin do Rosji po zniesieniu przez Pekin niektórych restrykcji antykoronawirusowych.

Chiny wyglądają więc na najbardziej naturalnego kandydata do zastąpienia na rosyjskim rynku zachodnich koncernów i zachodniego importu. Wiadomo jednak, że w tak krótkim czasie jest to nierealne. Do tego duzi chińscy producenci odmawiają współpracy z rosyjskimi firmami w obawie przed podpadnięciem pod wtórne sankcje.

Pomimo to od rosyjskiej agresji na Ukrainę wymiana handlowa z Chinami rośnie. A to grozi Rosji jednostronną zależnością od Państwa Środka – ostrzegają rosyjscy ekonomiści. Już w 2021 r. na Chiny przypadała jedna czwarta rosyjskiego importu.

W pierwszym półroczu import opon do Rosji wzrósł o 28 proc. pomimo wycofania się największych producentów i sankcji, dzięki zwiększeniu dostaw z Chin. Przy czym Chińczycy sprzedają w Rosji głównie opony rolnicze i ciężarowe, co ma związek z głęboką zapaścią rosyjskiej motoryzacji w segmencie aut osobowych. Tutaj nawet chińskie montownie w Rosji notują słabe wyniki.

Chińczycy umiejętnie rozgrywają też zakupy rosyjskiej ropy. Chińskie koncerny zaczęły skupować rosyjski surowiec, dopiero kiedy jego cena znacznie spadła z powodu grożących sankcji.

Inaczej sytuacja ma się z chińskimi inwestycjami w samej Rosji. Ogromna zależność rosyjskiego rynku od importu spowodowała jego częściowy paraliż, ale chińskich inwestorów jest jak na lekarstwo. Zamiast inwestować, wolą sprzedać Rosjanom swoje technologie i produkty. Tak jest w przypadku elektrycznej furgonetki Kangaroo Electro (technologia chińskiej firmy Qingzhou Runhorse Holding), którą rosyjska firma będzie produkować w Niżnym Nowgorodzie.

Ze swojej strony Zachód chce wykorzystać chińską pozycję w Rosji do zmuszenia Kremla do zakończenia agresji na Ukrainę. Administracja USA kusi więc Pekin perspektywą zniesienia niektórych ceł na towary z Chin. I może się to okazać dla Chińczyków bardziej atrakcyjne niż chwiejna przyjaźń z Putinem.

W okresie styczeń–maj Chiny, które nie mają własnego wydobycia palladu (metal szlachetny stosowany głównie w katalizatorach samochodowych), nagle stały się jego poważnym eksporterem. Według chińskich danych celnych, które opisał „Kommiersant”, w okresie styczeń–maj Chiny wyeksportowały 5,2 tys. uncji tego droższego od złota i platyny metalu do Włoch, Kanady i Hongkongu. Dla porównania w 2021 r. chiński eksport palladu wyniósł symboliczne 55 uncji. Palladowy cud jest zasługą reeksportu palladu z Rosji, która do agresji na Ukrainę, była największym jego producentem (40 proc. światowej produkcji) i dostawcą na globalny rynek. A Chiny były największym kupcem palladu, odpowiadając za 30 proc. światowego zużycia metali z grupy platynowców.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
Gospodarka USA rozczarowała. Słaby wzrost PKB w pierwszym kwartale
Dane gospodarcze
Lepsze nastroje w niemieckiej gospodarce. Najgorsze już minęło?
Dane gospodarcze
Węgrzy znów obniżyli stopy procentowe
Dane gospodarcze
Mniejsza szara strefa. Ale rynku alkoholi to nie dotyczy
Dane gospodarcze
GUS: płace wciąż rosną. Z zatrudnieniem nie jest tak dobrze