Jak podaje w swoim raporcie, w tym roku obroty sieci dyskontowych w naszym kraju – Netto, Lidla, Aldiego i Biedronki – wyniosą 21,6 mld zł i będą o 10,2 poc. wyższe niż w 2008 r. W ub.r. ich sprzedaż wzrosła średnio o 3,2 proc., do 19,6 mld zł, co było jednym z najlepszych wyników w branży handlowej.

Tego typu sklepom, opierającym się na sprzedaży towarów pod markami własnymi, tańszymi średnio o 20 – 30 proc. od firmowych odpowiedników, pomógł kryzys w gospodarce. Wśród konsumentów wzrosła skłonność do oszczędzania, co szybko napędziło im klientów. Dyskontów jest już w Polsce niemal 2,1 tys., przez rok ich liczba zwiększyła się o 10 proc.

„Sieci dyskontowe rozwijają się bardzo szybko na całym świecie, a zwłaszcza w Europie Środkowo-Wschodniej” – podkreślają analitycy z Euromonitora. W Europie Zachodniej ubiegłoroczne przychody takich sieci mimo kryzysu wzrosły o ok. 4 proc., w Azji i Australii dynamika wynosi średnio kilkanaście procent.

Ubiegłoroczne przychody Biedronki wzrosły o 29,8 proc., do niemal 16,1 mld zł. Sieć w ostatnim roku powiększyła się o 163 placówki i ma ich niemal 1,5 tys. Jak podaje Euromonitor International, jej udział w rynku dyskontowym wynosi 70 proc., kolejny jest Lidl z 20,1 proc., Netto z 9,5 proc. oraz Aldi z 0,7 proc. Także inne sieci szybko rozbudowują sieć placówek, tylko Biedronka zapowiada otwarcie w latach 2010 – 2012 ok. 550 sklepów i inwestycje na poziomie 900 mln euro.