Produkcja przemysłowa w kwietniu wzrosła o 14,5 proc. rok do roku wobec 0,9 proc. odnotowanych w poprzednim miesiącu, uważają analitycy. Inflacja producentów (PPI) w tym okresie wyniosła 2,6 proc. rok do roku wobec 2,9 proc. w marcu. Analitycy są zgodni, że głównym powodem wzrostu produkcji jest wysoki popyt oraz efekt statystyczny. Natomiast inflacja PPI spada dzięki silnemu złotemu, który neutralizuje podwyżki cen surowców i energii.
- Silne przyspieszenie produkcji przemysłu wynika zarówno z korzystniejszej relacji dni roboczych w kwietniu wobec marca w porównaniu z analogicznym okresem ub.r. jak i przyspieszenia dynamiki produkcji skorygowanej o sezonowość (wzrost o blisko 11 proc. wobec 6,1 w marcu). W dużej mierze oba te efekty wynikają z przesunięcia w czasie Świąt Wielkanocnych, które w tym roku wypadły w marcu co skutkowało osłabieniem aktywności produkcyjnej w okresie okołoświątecznym - twierdzi główny ekonomista banku PKO BP Łukasz Tarnawa. - O odbiciu w górę dynamiki produkcji kwietniowej świadczą m.in. dane Samar o liczbie wyprodukowanych w kwietniu samochodów - wzrost o 53,0 proc. rocznie w kwietniu wobec 19,0 proc. w marcu - wyjaśnia.
Według niego, podobnie jak w poprzednich miesiącach w kwietniu w kierunku wzrostu produkcji oddziaływał wzrost w przetwórstwie wspierany zarówno popytem krajowym, jak i eksportem mimo pogarszającej się koniunktury w strefie euro, co jest efektem znacznych inwestycji w branżach proeksportowych (m.in. motoryzacja, sprzęt RTV).
Z ekonomistą PKO BP zgadza się ekonomista Banku BGŻ Wojciech Matysiak dodając kilka dodatkowych, poza efektem wcześniejszych świąt, czynników przyspieszających dynamikę produkcji w marcu. Ostrzega jednak przed coraz mocniejszym wpływem aprecjonującego złotego.
- Znaczną dynamiką roczną odznaczyły się w kwietniu branże produkujące maszyny i urządzenia, samochody oraz sprzęt i urządzenia radiowe, telewizyjne i telekomunikacyjne. Niemniej jednak dalszy dynamiczny rozwój w tych branżach jest szczególnie zagrożony silną aprecjacją złotego. Umocnienie polskiej waluty zostało ocenione jako największa bariera rozwoju przedsiębiorstw w badaniu koniunktury zaprezentowanym przez NBP i może być jedną z głównych przyczyn osłabienia dynamiki produkcji przemysłowej w kolejnych miesiącach - uważa Matysiak.