Związki zawodowe kontra rząd

„S” domaga sie podniesienia płacy minimalnej. Związkowcy zarzucają gabinetowi premiera, że nie spełnia obietnic związanych z poprawianiem warunków życia. Pracodawcy mają inne zdanie

Aktualizacja: 30.08.2008 15:15 Publikacja: 30.08.2008 06:34

Związki zawodowe kontra rząd

Foto: Rzeczpospolita

Godna praca, godna płaca i godna emerytura – tego domagało się około 20 tys. związkowców z NSZZ „S” z całego kraju w piątek w Warszawie. Była to pierwsza z zapowiadanych na jesień wielkich manifestacji związkowych. „S” zarzuca rządowi, że nie spełnia swoich obietnic związanych z podnoszeniem wynagrodzenia i poprawianiem warunków życia Polaków. Zamiast tego rząd ich zdaniem markuje dialog społeczny i chce odebrać pracownikom ich uprawnienia branżowe, czyli zlikwidować wcześniejsze emerytury.

– Apelujemy do rządu RP o respektowanie znaczenia bezpiecznej i godziwie wynagradzanej pracy dla trwałego wzrostu gospodarczego kraju oraz bezpieczeństwa pracowników i ich rodzin. Tylko godna praca i emerytura umożliwią pracownikom i emerytom godne życie, a Polsce – długotrwały rozwój – mówił Janusz Śniadek, przewodniczący NSZZ „Solidarność”. Związkowcy zapisali takie zdania w swojej petycji do premiera Donalda Tuska.

Janusz Śniadek przypomniał badania, z których wynika, że w zeszłym roku tylko połowa pracowników otrzymała podwyżki, a pozostali nie. – Manifestacja jest potrzebna, by politykom przypomnieć, w jakim kraju żyjemy, że nie wszyscy się bogacą, że niektórzy żyją w coraz gorszych warunkach – tłumaczył szef „Solidarności”.

Związkowcy domagają się podniesienia płacy minimalnej do 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia, zahamowania rozwarstwienia społecznego związanego przede wszystkim z nierównym wzrostem wynagrodzeń. Uważają, że podwyżki dla wszystkich pracowników powinny być w takiej wysokości, by rekompensowały wzrost kosztów utrzymania. Przeciwstawiają się reformie ochrony zdrowia, gdzie przekształcanie szpitali i zakładów opieki zdrowotnej w spółki prawa handlowego jest dowodem na prywatyzowanie opieki zdrowotnej.

Przekazali petycje ze swoimi postulatami ministrowi Michałowi Boniemu, sekretarzowi stanu w Kancelarii Premiera. Janusz Śniadek, szef „S”, żałował, że ze związkowcami nie spotkał się premier Donald Tusk, którego nie było w tym czasie w Kancelarii Premiera.

– Dialog nie polega na tym, że przyjmuje się stanowisko jakiejś strony, tylko na tym, że się rozmawia – powiedział Michał Boni.

Według niego rząd nie może realizować polityki związanej z popytową teorią wzrostu gospodarczego, czego właśnie domaga się „Solidarność”. – Gospodarka rynkowa polega na tym, że nie można wprowadzać takich regulacji, że wszyscy dostają takie same podwyżki – powiedział Michał Boni.

Szef doradców premiera przypomniał też, że miesiąc temu także „S” podpisała w Komisji Trójstronnej porozumienie w sprawie wysokości minimalnej płacy w przyszłym roku. – Skąd więc dzisiaj kolejne żądania, jeśli pod tamtym porozumieniem jest podpis szefa związku zawodowego? – dodał Michał Boni.

Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej

Rozwiązania siłowe, wywieranie presji na rząd, by uzyskać podwyżki płac i utrzymanie przywilejów emerytalnych to najgorsza z form dyskusji. Zgadzam się z tezą wyrażoną przez przewodniczącego „Solidarności”, że „to człowiek jest naszym bogactwem i w niego trzeba inwestować. A inwestowanie w człowieka oznacza inwestowanie w oświatę, edukację, bezpieczeństwo i warunki pracy, ochronę zdrowia, zabezpieczenia emerytalne i godziwe wynagrodzenia”. Ale postawa prezentowana przez związkowców przeczy tej tezie. „Bogactwo człowieka” można rozwijać poprzez inwestycje. Jeśli jednak związki będą forsować postulaty, już niedługo na inwestycje może zabraknąć pieniędzy.

Henryka Bochniarz, prezydent PKPP Lewiatan

„S” zwołała manifestację, bo pracodawcy i rząd lekceważą dialog społeczny. Jako przedstawiciel pracodawców zapewniam, że nie lekceważę dialogu, a tym bardziej, w przeciwieństwie do „Solidarności”, nie łamię jego reguł. Prace merytoryczne w Komisji Trójstron-nej trwają, nikt się nie wycofał, nikt nie zawiesił swojego udziału. Jednak związek niezadowolony z dotychczasowych efektów postanowił – wbrew uchwale – przenieść dialog na ulicę. My też nie jesteśmy zadowoleni z efektywności dialogu. Ale dopóki rozmowy trwają i dopóki nie porozumiemy się lub nie podpiszemy protokołu rozbieżności, nie wolno naruszać pokoju społecznego, bo tak się umówiliśmy.

Godna praca, godna płaca i godna emerytura – tego domagało się około 20 tys. związkowców z NSZZ „S” z całego kraju w piątek w Warszawie. Była to pierwsza z zapowiadanych na jesień wielkich manifestacji związkowych. „S” zarzuca rządowi, że nie spełnia swoich obietnic związanych z podnoszeniem wynagrodzenia i poprawianiem warunków życia Polaków. Zamiast tego rząd ich zdaniem markuje dialog społeczny i chce odebrać pracownikom ich uprawnienia branżowe, czyli zlikwidować wcześniejsze emerytury.

Pozostało 87% artykułu
Dane gospodarcze
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Dane gospodarcze
Dług publiczny Polski pobił kolejny rekord
Dane gospodarcze
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Dane gospodarcze
Produkcja przemysłowa w Niemczech spadła w październiku. Rząd uspokaja
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Dane gospodarcze
Zagadkowy komunikat RPP. Rząd chciał rozwiać niepewność, wyszło inaczej