Względem października ceny spadły o 0,2 proc., wobec 0,4 proc. poprzednio.
Dane mogą utwierdzić Radę Polityki Pieniężnej w przekonaniu o konieczność złamania zasady o niezmienianiu stóp w grudniu. Przewiduje się że RPP dokona cięcia o 50 pkt bazowych.
Najbardziej za sprawą spadających cen ropy potaniał transport (-2,4 proc. rocznie i 2,7 proc. względem października). Utrzymuje się też spadkowy trend jeśli chodzi o ceny obuwia i odzieży (-6,4 proc.). Drożeją alkohol i tytoń (8,1 proc.). Koszty użytkowania mieszkania i nośników energii wciąż są sporo wyższe niż przed rokiem (11,4 proc.).
- Różnica prognoz do wyników może nie jest jakaś olbrzymia w stosunku do konsensusu, natomiast wpisuje się we wcześniejsze bardzo słabe dane o eksporcie i produkcji. Widać oznaki zarówno słabnącej presji płacowej, jak i cenowej - uważa Piotr Kalisz, starszy ekonomista w Citibank Handlowy w Warszawie.
- Na stopniowy spadek inflacji przekłada się wolniejszy wzrost cen żywności i paliw. Na jej wzrost wciąż działają podwyżki cen regulowanych, w tym energii i gazu oraz opłat komunalnych. Jest szansa na "dotknięcie" górnego przedziału celu inflacyjnego jeszcze przed końcem roku - mówi Rafał Benecki, starszy ekonomista ING Banku Śląskiego.