Do rekordu spadków niewiele mu brakuje. Najniższą wartość indeks Pengab w 16-letniej historii miał przed sześcioma laty, w lutym 2003 r. Wyniósł wtedy 9,7 punktu.
Z danych przesłanych przez bankowców wynika, że akcja kredytowa rosła w 44 proc. oddziałów, malała w 24 proc., a nie zmieniła się w 32 proc. – Jest pewna poprawa, jeśli chodzi o kredyty konsumenckie, pozostałe są w zadyszce – powiedział prezes Pentora Eugeniusz Śmiłowski.
Jeśli chodzi o kredyty mieszkaniowe, to tylko 28 proc. szefów placówek mogło pochwalić się ich wzrostem. Blisko jedna trzecia mówi o spadku ilości tych kredytów, a 41 proc. nie widzi zmian. Prognozy na najbliższy czas dotyczące mieszkaniowych kredytów są bardziej optymistyczne niż ocena ostatniego miesiąca. Aż 42 proc. badanych bankowców liczy na wzrost tych pożyczek.
Sytuacja na rynku depozytów jest stabilna – lokaty nadal cieszą się sporym zainteresowaniem. Spadł tylko popyt na lokaty w walutach obcych.
Bankowcy oceniają, że na koniec roku oprocentowanie kredytu lombardowego wyniesie 5,01 proc., redyskonta weksli 3,85 proc., kredytu na cele gospodarcze 11,69 proc., a lokaty trzymiesięcznej 5,34 proc.