– Niektóre propozycje paktu antykryzysowego dyskryminują właścicieli i pracowników małych firm – uważa Izabela Opęchocka, ekspert Związku Rzemiosła Polskiego (ZRzP).
Zastrzeżenia ZRzP dotyczą zasad pomocy finansowej, która zakłada subsydiowanie zatrudnienia w zamian za zobowiązanie się firmy do wstrzymania zwolnień grupowych, a to oznacza że dodatkowe świadczenia dla pracowników mają dotyczyć tylko przedsiębiorstw, w których pracuje ponad 20 osób. Subsydia mają pochodzić z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (FGŚP). Rząd ma przedstawić związkom zawodowym i organizacjom przedsiębiorców z Komisji Trójstronnej projekty odpowiednich ustaw w ciągu kilku najbliższych dni.
– Małe firmy tak samo jak duże płacą składki na FGŚP – podkreśla Waldemar Jakubiak, producent przetworów warzywnych z Mazowsza. – Jeśli więc powstaje nowy sposób pomocy dla firm, powinien być dostępny dla wszystkich, także dla jednoosobowej działalności – dodaje. Podobnie uważa Adam Szymański ze Świętokrzyskiego Związku Pracodawców Prywatnych: – W naszym regionie dominują małe, familijne firmy. Mamy równocześnie jeden z najwyższych poziomów bezrobocia w kraju. Dla naszego regionu naprawdę ważne jest, by małe firmy nie padały.
Tym bardziej że – jak zauważa Mateusz Walewski, ekspert zajmujący się problematyką rynku pracy w Fundacji CASE – małe firmy nie zwalniają grupowo, one najczęściej w kryzysie bankrutują. Przyznaje, że obecnie najwięcej problemów z ograniczonym zbytem ma przetwórstwo przemysłowe. A najczęściej zwalniają duże firmy, głównie eksporterzy. – Ale jeśli kryzys potrwa dłużej lub będzie głębszy, niż sądzi rząd, to problemy na rynku pracy dotkną też pracowników małych firm i rzemiosła – prognozuje.
Nic dziwnego, że Związek Rzemiosła Polskiego chce, by także firmy, w których pracuje mniej niż 20 osób, a które ucierpiały z powodu kryzysu, otrzymały pomoc od państwa. Podobnego zdania są NSZZ ”Solidarność” i OPZZ. – Czekamy na projekty ustaw z paktu antykryzysowego, ale na pewno będziemy się domagali działań osłonowych dla pracowników bez względu na to, czy pracują w wielkim przedsiębiorstwie czy w małym – zapewnia Jan Guz, szef OPZZ.