Ceny surowców rosną – niemal 70 proc. w ciągu roku zdrożał cukier, a ok. dwóch trzecich kakao. Brazylijczycy, od których producenci soków i napojów z Europy kupują koncentrat pomarańczowy, zapowiedzieli już, że jego cena może pójść w górę o ponad 30 proc. Od dwóch miesięcy gwałtownie drożeją produkty mleczarskie – chude mleko w proszku, jeden z najbardziej popularnych towarów eksportowych, jest niemal 50 proc. droższe niż przed rokiem.
– Wzrost cen na światowych giełdach zawsze jest odczuwalny w sklepach z opóźnieniem i nigdy w takich rozmiarach – uspokaja Jacek Wiśniewski, główny ekonomista Raiffeisen Bank Polska. Jednak podwyżki już się zaczęły. W pierwszym półroczu w Polsce o 7 proc. zdrożała herbata, ceny słodyczy zaś wzrosły w zależności od rodzaju produktu o 5 – 10 proc.
Ale to dopiero początek. – Ceny serów żółtych w porównaniu z ubiegłym rokiem podnieśliśmy o jedną piątą, a masła o 30 – 40 proc. – mówi Andrzej Grabowski, współwłaściciel grupy Polmlek, do której należy marka Warmia.
Polskich konsumentów przed znaczną zwyżką cen w sklepach ratują zbliżające się święta Bożego Narodzenia. Dla handlowców to najważniejszy okres w roku. Za żadną cenę nie chcą odstraszyć klientów, dlatego wiele podwyżek biorą na siebie i rezygnują na przykład z części marży.
– Jeśli teraz ceny rosną, to nieznacznie. Konkurencja jest duża i sieci nie mogą sobie pozwolić na podwyżki przed świętami – mówi Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. Handlowcy przyznają, że wyższych cen można się spodziewać na wiosnę, bo zbyt długo nie mogą sobie pozwolić na ignorowanie podwyżek wprowadzanych przez dostawców.