Tak wynika z badania, jakie jesienią przeprowadziła Krajowa Izba Gospodarcza w ramach European Economic Survey 2010. Dla biznesu nieustającym kłopotem są utrudnienia biurokratyczne i zmieniające się przepisy.
- Po ciężkim roku 2009 przedsiębiorcy liczą, że w przyszłym roku gospodarka powróci do dobrej kondycji. Dane GUS, mówiące o 1,7 procentowym wzroście gospodarczym w III kwartale potwierdzają, że polscy przedsiębiorcy skutecznie poradzili sobie ze skutkami światowego kryzysu, a ich optymistyczne prognozy na rok 2010 maja realną szansę się sprawdzić – uważa Marek Kłoczko, Sekretarz Generalny Krajowej Izby Gospodarczej.
Z badania wynika, że prawie 60 proc. polskich przedsiębiorców ma nadzieję na większe obroty w przyszłym roku, a tylko 12 proc spodziewa się spadku obrotów. Ponad połowa (57 proc) prognozuje też wyższą sprzedaż. Ponad 40 procent firm zamierza zwiększyć inwestycje, mniej więcej tyle samo utrzymać na obecnym poziomie, a ok 14 proc jeszcze je zmniejszyć. Przedsiębiorcy nie ukrywają, że kołem zamachowym dla większych inwestycji są pieniądze z Unii Europejskiej oraz potrzeby poprawienia infrastruktury publicznej, wynikające z EURO 2012.
Większymi optymistami są przedsiębiorcy zajmujący się usługami niż produkcją.
Polski biznes liczy, że przyszły rok będzie lepszy dla eksportu, Ponad jedna trzecia badanych firm planuje zwiększyć sprzedaż eksportową, a niemal połowa (48,8 proc.) zamierza utrzymać eksport na niezmienionym poziomie. - Prognozy przedsiębiorców dotyczące eksportu, pozwalają sądzić, że zakładany w projekcie ustawy budżetowej wzrost eksportu w przyszłym roku o 2,8 proc. jest możliwy do osiągnięcia – uważa Marek Kłoczko.