Zdaniem ekspertów OECD silniejszy wzrost będzie możliwy dzięki potężnym inwestycjom w infrastrukturę, które są możliwe dzięki funduszom z Unii Europejskiej i przygotowaniom do mistrzostw w piłce nożnej euro 2012. Liczą też oni, że poważnie odbije w najbliższym czasie konsumpcja prywatna - do 2,8 proc. w 2011 roku.
Zdaniem OECD deficyt finansów publicznych będzie się obniżał - z 7,1 proc. PKB w 2009 roku do 6,9 w tym i 6,5 proc. PKB w przyszłym roku. Różni się pod tym względem od Komisji Europejskiej, która twierdzi, że w tym roku deficyt zwiększy się do 7,3 proc. w 2010 roku i spadnie do 7 w 2011 roku.
Z raportu OECD wynika, że gospodarka strefy euro będzie rosła w tym roku w tempie 1,2 proc. PKB, a w przyszłym 1,8 proc. - wynika z najnowszych prognoz OECD. W 2009 roku odnotowano tu spadek sięgający 4,1 proc. Znacznie przyspieszenie organizacja przewiduje dla Stanów Zjednoczonych i Japonii - w Tym pierwszym przypadku PKB skurczył się w 2009 roku o 2,4 proc, w drugim o 5,2 proc. Tymczasem odbicie w 2010 roku ma sięgnąć odpowiednio 3,2 i 3 proc.
Eksperci OECD uważają, że to pozytywny efekt pakietów pomocowych rządów oraz widocznej poprawie w handlu. Ożywienie będzie także widoczne w krajach należących do OECD - w porównaniu ze spadkiem rzędu 3,3 proc. w ubiegłym roku, w tym gospodarka tych krajów ma się rozwijać w tempie 2,7 proc, a w przyszłym 2,8 proc. PKB.
Słabsze w porównaniu z resztą świata ożywienie w krajach posługujących się wspólną walutą organizacja tłumaczy ryzykiem wynikającym ze słabej konkurencyjności tych państw oraz nienajlepszego stanu finansów państw przeżywających teraz drugą falę kryzysu - Grecji, Hiszpanii, Portugalii i Irlandii. To jest w krytyczny moment dla światowej gospodarki - twierdzi Sekretarz Generalny OECD Angel Gurria. - Potrzebne są skoordynowane działania, które zapobiegną pogarszania się kondycji finansów publicznych. Wiele krajów OECD musi pogodzić konieczność utrzymywania wsparcia dla gospodarki z potrzebą stopniowego równoważenia finansów publicznych.