Rada Generalna WTO postanowiła przyjąć do grona tej organizacji ten mały kraj liczący 6,4 mln mieszkańców, biedny i bez dostępu do morza. Pozostała tylko ratyfikacja decyzji z Genewy przez parlament w Vientiane, co powinno nastąpić do końca roku. Laos stanie się 158. członkiem na początku 2013 r.
- Ten proces był bardzo długi i mozolny — stwierdza minister Przemyślu i handlu, Nam Viyaketh — ale zapewni nam niezbędną bazę do osiągnięcia celu pozbycia się do 2020 r. statusu najmniej rozwiniętego kraju. Bank Światowy uważa, że cel ten jest do osiągnięcia w tym terminie.
Laos nie był atrakcyjnym miejscem do inwestowania, od lat wprowadzał jednak reformy mające na celu zbudowanie nowoczesnej gospodarki, aby stał się atrakcyjny dla globalnych producentów szukających w Azji Płd. -Wsch. tanich miejsc produkcji, poza niż Chinami.
Negocjacje trwały 15 lat. Przyjęcie nie oznacza jednak końca trudności. Najważniejszym zadaniem rządzącej od niemal 40 lat Laotańskiej Partii Ludowo-Rewolucyjnej (LPRP) będzie teraz walka z biurokracją i przyjęcie przepisów sprzyjających biznesowi.
Szybki rozwój
Dzięki sektorowi wydobywczemu i burzliwemu rozwojowi energetyki wodnej (20 zapór w budowie) Laos jest jednym z najszybciej rozwijających się krajów Azji. Inwestycje zagraniczne skoczyły z 300 mln dolarów w 2005 r. do 1,5 mld w 2011, w tym 80 proc. w sektor wydobywczy i energię białego węgla — podał Bank Światowy. W tym roku osiągnie 7,9 proc. PKB i dwucyfrowy wzrost eksportu i importu — przewiduje Azjatycki Bank Rozwoju. MFW zakłada nawet 8,3 proc. Japońskie samochody osobowe i sportowo-użytkowe śmigają teraz po ulicach dawniej sennego Vientiane.