W kampanii wyborczej strach jest po obu stronach – zarówno w PiS, jak i w KO

Dla wszystkich kampania wyborcza to rozgrywka ostateczna. Dla PiS to perspektywa nie tylko masowych czystek personalnych, ale być może też braku szans na odzyskanie władzy kiedykolwiek. Z kolei dla KO, Trzeciej Drogi i Lewicy trzecie zwycięstwo obozu władzy byłoby podważeniem liberalno-lewicowej wizji świata.

Publikacja: 06.10.2023 10:00

Żadna ze stron nie ma ani sposobności, ani chęci, by policzyć uczestników Marszu Miliona Serc

Żadna ze stron nie ma ani sposobności, ani chęci, by policzyć uczestników Marszu Miliona Serc

Foto: Rafal Oleksiewicz

Niedziela, kiedy tłumy zwolenników opozycji zalały ulice Warszawy, a PiS zorganizował show w katowickim spodku, to apogeum kampanii parlamentarnej. Może najbardziej charakterystyczna dla niej jest rozbieżność w ocenie liczebności Marszu Miliona Serc. Ludzie bliscy obozowi rządzącemu widzieli tam 60, może 100 tysięcy. Donald Tusk ogłosił już na początku imprezy: „Jest nas milion” i jego zwolennicy się tego trzymają. Ani jedni, ani drudzy nie mają sposobności (ale i chęci), aby choć spróbować to policzyć.

Pozostało 97% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Cywilizacja
Viktor Orbán chce wrócić do czasów Miklósa Horthyego – Węgry śnią o potędze
Cywilizacja
UE rezygnuje z obostrzeń klimatycznych. Europa jest na nie za biedna
Cywilizacja
Młodzi nie oglądają kablówki, ale telewizja wciąż trzyma się mocno
Cywilizacja
Dlaczego obecna kampania wyborcza jest inna niż wszystkie poprzednie?
Cywilizacja
Był minister i nie ma ministra. Czy Chiny szykują się do inwazji na Tajwan?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił