Moje dzieci są w wieku szkolnym. Nie mamy w domu telewizji kablowej, bo komercyjnych kanałów nie da się oglądać, tyle tam reklam i, mówiąc oględnie, niewymagających intelektualnie treści. Korzystam z kanałów publicznych, które pokazują filmy przyrodnicze, dokumentalne i dobrej jakości publicystykę – mówi pani Ewa, na stałe mieszkająca za granicą wykładowczyni i naukowczyni. Przyznaje natomiast, że interesujące ją takie tematy, jak psychologia, życie społeczne w Polsce zgłębia za sprawą kanałów autorskich, dostępnych na YouTubie. Jest cord cutterką.