Koalicja rządząca zamiast choć spróbować stworzyć rząd nadziei, dała się zniewolić własnym lękom. Po części oczywiście zrozumiałym, ale gorzej, gdy wykraczają one daleko poza fundamentalne kwestie partyjnych interesów, a ich więźniem staje się też sam Donald Tusk.
Prawa zwierząt zostały sprowadzone do tego, kto jest za prezydentem Karolem Nawrockim, a kto za koalicją rządową. A kto będzie za psami?
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas