Karuzele vatowskie zniknęły z polskiego systemu podatkowego

Jak podaje Ministerstwo Finansów, w ubiegłym roku ilość wykrytych uszczupleń VAT wzrosła wobec 2018 r. czterokrotnie, do 584 mln zł, a środki zablokowane na kontach wykorzystywanych przez nieuczciwe podmioty – sześciokrotnie.

Aktualizacja: 09.03.2020 21:02 Publikacja: 09.03.2020 21:00

Eksperci podkreślali, że w ostatnich latach udało się bardzo istotnie ograniczyć lukę w VAT

Eksperci podkreślali, że w ostatnich latach udało się bardzo istotnie ograniczyć lukę w VAT

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

O tym, jak wygląda walka z karuzelami vatowskimi, jakie są jej efekty i co jeszcze można zrobić, by zwiększać wpływy z VAT, rozmawiali w redakcji „Rzeczpospolitej" eksperci podczas debaty „Luka VAT – dotychczasowe doświadczenia w walce z przestępstwami vatowskimi i perspektywy ograniczenia luki VAT w przyszłości".

Jan Sarnowski, wiceminister finansów, przedstawił efekty działań Ministerstwa Finansów (MF). – Od 2015 r. nastąpiło ponaddwukrotne zmniejszenie luki vatowskiej, z poziomu 24 proc. do – według wstępnych obliczeń MF – 12,1 proc. w 2019 r. – powiedział. Jego zdaniem, patrząc na kraje UE, Polska powinna dążyć do zmniejszenia tego wskaźnika w najbliższych latach do ok. 5 proc. – poziomu, jaki jest we Francji. A można to osiągnąć dzięki m.in. dalszemu wykorzystaniu narzędzi już wprowadzonych do systemu podatkowego. Planowane są również dalsze kroki – e-fakturowanie oraz szybka, automatyczna wymiana informacji o podatkowych przestępcach z innymi krajami.

Środki zaradcze

Co spowodowało zmniejszenie luki w VAT? – Wprowadzenie wieloelementowego planu, który w I etapie, w latach 2015/2016 obejmował realizację tego, co było wprowadzane w innych krajach. Głównie dalszego poszerzania zakresu odwrotnego obciążenia, solidarnej odpowiedzialności w VAT oraz kar za przestępstwa vatowskie. Od 2017 r. pojawiały się pionierskie, systemowe rozwiązania, które zaczęły przynosić trwałe skutki. W ich efekcie wyeliminowano przenoszenie nieprawidłowości z jednych segmentów rynku i towarów na inne – np. z obrotu złomem na obrót elektroniką – mówił wiceminister.

Jak wskazał, przełomowym punktem na początku tych zmian były pakiety paliwowy, a później przewozowy. – Ich wdrożenie doprowadziło do znacznego zwiększenia wpływów z VAT z branży paliwowej, jak też znacznego skoku sprzedaży najpopularniejszych paliw dwóch największych sprzedawców, Orlenu i Lotosu o ponad 30 proc. rok do roku – wymieniał wiceminister.

Jak mówił, w następnych latach wdrażano kolejne zmiany, które obowiązują do dziś. To przede wszystkim powszechny obowiązek raportowania w formule Jednolitego Pliku Kontrolnego. – To są raporty podlegające analizom big data – mówił Jan Sarnowski.

Jak powiedział, dane raportowane do MF są przetwarzane poprzez algorytmy stworzone w ministerstwie, a informacje o nieprawidłowościach przekazywane są urzędom skarbowym. – Elementem wspomagającym działanie JPK jest program STIR (System Teleinformatyczny Izby Rozliczeniowej – red.). To program podobny do tych używanych przez banki do bieżącej obserwacji przepływów finansowych pod kątem prania brudnych pieniędzy. Zmiana algorytmów pod kątem cech sygnalnych karuzeli vatowskiej wystarczyła, aby banki mogły na bieżąco prowadzić analizy także pod tym kątem i informować MF o efektach. Są one zestawiane z informacjami z JPK i służą MF do zwiększania precyzji działania i np. wstrzymywania wypłat z kont – mówił Jan Sarnowski.

Podkreślił także znaczenie współpracy z biznesem. Jak wskazał, największą bolączką biznesu w walce z problemem przestępczości podatkowej było wciąganie uczciwych firm w karuzele vatowskie. Udało się to ukrócić poprzez wdrożenie mechanizmu podzielonej płatności (split payment).

– Po gwałtownym spadku w 2018 r., w 2019 r. nastąpiła stabilizacja luki VAT. Oznacza to, że działają narzędzia, które wprowadziliśmy, że karuzele vatowskie nie wróciły do Polski – wskazał wiceminister. Podkreślił przy tym rosnący potencjał własnych rozwiązań MF, takich jak STIR. – W 2018 r. system przeanalizował 7 mld transakcji, a w 2019 r. 12 mld. Precyzyjność algorytmu pozwoliła na skokowy wzrost efektywności STIR. W 2019 r. liczba wykrytych przy jego pomocy uszczupleń wzrosła czterokrotnie, do 584 mln zł, liczba zablokowanych środków sześciokrotnie, a liczba rachunków wykorzystywanych do prania pieniędzy i wyłudzeń zwrotu VAT, z których lada chwila mogły zostać wycofane środki, skoczyła aż trzynastokrotnie – podał Jan Sarnowski.

Dodał, że wdrażane są nowe narzędzia. To np. tzw. kasy online, które służą z jednej strony zwalczaniu szarej strefy, ale też, poprzez stałe raportowanie, nie pozwalają na to, by mały biznes był wykorzystywany do prania brudnych pieniędzy.

Teraz będzie trudniej

Zdaniem Jakuba Sawulskiego, kierownika zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego, działania rządu w ograniczaniu luki w VAT można uznać za sukces.

– Według Komisji Europejskiej (KE) luka w VAT w 2013 r. wynosiła 27 proc. teoretycznych wpływów. Dziś jest to 9 proc. Choć szacunki te różnią się od danych MF, to skala spadku jest bardzo duża. Gdyby dziś luka wynosiła tyle, ile w 2013 r., to dochody z VAT byłyby mniejsze o ok. 30–40 mld zł – wskazał Jakub Sawulski. – Nie oznacza to, że cała redukcja luki VAT wynika tylko z poprawy ściągalności, są tu też pewne efekty koniunkturalne. Natomiast zdaniem KE Polska odnotowała najlepszą w Unii poprawę w dziedzinie poprawy ściągalności podatku VAT. Lepszą ma tylko Malta, ale ze względu na jej specyfikę można ją tu pominąć. Ten wynik jest efektem działań MF – podkreślił Jakub Sawulski.

Dodał, że utrzymanie ściągalności VAT w latach 2018 i 2019 na podobnym poziomie można z jednej strony uznać za sukces, z drugiej jest to pewne rozczarowanie, bo MF zakładało istotną poprawę. – To może sugerować, że nisko wiszące owoce zostały już zebrane i teraz będzie tylko trudniej – mówił ekspert. – Prawdopodobnie w znacznym stopniu wyeliminowaliśmy wyłudzenia wynikające z działalności przestępczej mafii vatowskich i dziś większa część tej luki wynika z działalności szarej strefy na poziomie mikro – pojedynczych przedsiębiorstw. I paradoksalnie wyeliminowanie mafii vatowskich mogło być łatwiejsze niż wyeliminowanie szarej strefy. Bo jeśli urząd skarbowy wyeliminuje taką mafię, to skala korzyści dla państwa to jest np. kilkadziesiąt milionów złotych, a w przypadku szarej strefy złapanie pojedynczego przedsiębiorcy – który np. nie wydaje paragonu – daje zysk na poziomie 100, 200, 300 zł. Dlatego prawdopodobnie dalej będzie bardzo trudno tę lukę redukować – dodał.

Szersze spojrzenie, makroekonomiczne, zaproponował Paweł Dobrowolski, główny ekonomista Polskiego Funduszu Rozwoju. Jak powiedział, sprawność państwa w zbieraniu podatków jest niezbędna dla rozwoju gospodarczego. Jego zdaniem luka w VAT zaczęła być widoczna od 2009 r. i dla jej zasypania podwyższono stawki podatku. Prace nad JPK były zaś niewystarczające w sytuacji, gdy „uciekało nam 30–40 mln zł dziennie".

– Dopiero od roku 2016, 2017, głównie poprzez działania dotyczące sektora paliwowego, wyeliminowano ogromne ubytki w VAT – powiedział Paweł Dobrowolski. Przytoczył dane ze sprawozdania z kontroli skarbowej w 2013 r., według których szacowane obszary ryzyka wycieku wpływów z podatków, w tym VAT, to w największym stopniu (30 proc.) paliwa. – Dopiero działania pakietu paliwowego spowodowały, że tę lukę domknięto – zaznaczył ekspert. – Dla bezpieczeństwa makroekonomicznego kraju zdolność państwa do zbierania podatków jest fundamentalna. Zatem domykając lukę, przywrócono tę zdolność – mówił Paweł Dobrowolski.

Wskazał, że podatki powinny być możliwie proste, bo te skomplikowane „są drogie zarówno w poborze, jak i w płaceniu oraz stwarzamy ryzyko, że przedsiębiorca nie jest pewien, czy wybrał odpowiednią formułę i dobrze wyliczył podatek".

Okiem biznesu

Na pewnego rodzaju paradoks wskazał Krzysztof Berliński, p.o. dyrektora Biura Podatków, PKN ORLEN. – Z perspektywy biznesu zwraca się uwagę na to, by wprowadzić dodatkowe regulacje – podatki i formy raportowania, bądź ograniczenia. Ale sytuacja tak właśnie wyglądała – mówił, nawiązując do wzrostu sprzedaży paliw w PKN ORLEN m.in. dzięki wprowadzeniu pakietu paliwowego.

– Patologie w branży sygnalizowaliśmy przez wiele lat. Wskazywaliśmy, że paliwa, obok branży złomowej, były sektorem najmocniej dotkniętym naruszeniem zasad równej konkurencji. Bo nieuczciwi pośrednicy oferowali niezależnym sprzedawcom paliwa tańsze np. o 20 proc. – mówił Krzysztof Berliński. – Dopiero po 2016 r. skok jakościowy (w poborze podatków – red.) spowodował, że to zjawisko niemal zniknęło, jeśli chodzi o hurtowy handel paliwami – dodał.

Potwierdził też skuteczność rozwiązań takich, jak split payment i JPK. – Dzięki nim pieniądze przestały wypływać z systemu – wskazał. Dodał, że dla pełnego obrazu sytuacji trzeba zaczekać na efekty obowiązkowej podzielonej płatności i wprowadzenia kas online. Przypomniał, że innym nowym, korzystnym rozwiązaniem jest obowiązek podawania NIP na paragonie, jeśli chce się uzyskać fakturę VAT.

Budżet i podatki
Rok rządu: Andrzej Domański z oceną niejednoznaczną
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budżet i podatki
Viktor Orbán grozi Komisji Europejskiej. Uwolnienie KPO, albo blokada budżetu UE
Budżet i podatki
Machina wojenna Putina pożera budżet Rosji
Budżet i podatki
Policjanci szykują wielki protest. „Żarty się skończyły”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Budżet i podatki
Policjanci ogłosili protest. Przyczyną zbyt niska podwyżka w budżecie