Do końca czerwca dwaj chętni na zakup najatrakcyjniejszej spółki Polskiego Holdingu Farmaceutycznego mieli potwierdzić wszystkie dotychczasowe ustalenia, w tym propozycje kwot, jakie są skłonni wyłożyć na akcje Polfy Warszawa. Na tej podstawie władze PHF miały zdecydować co dalej. Związki zawodowe działające w spółce spodziewały się na początku lipca komunikatu informującego o wyborze inwestora. Zapadła jednak cisza.
– Zaktualizowane oferty wpłynęły. Teraz je oceniamy, trwają rozmowy z oboma inwestorami – zapewnia „Rz” Artur Woźniak, prezes PHF. – Do końca lipca podejmiemy decyzję co dalej.
Nie oznacza to jednak, że pod koniec miesiąca poznamy nabywcę Polfy. Najprawdopodobniej holding zdecyduje tylko, czy będzie prowadzić dalsze rozmowy z jednym oferentem, czy z oboma.
Kontrolowany w 100 proc. przez Skarb Państwa PHF, który prowadzi prywatyzację ostatnich trzech Polf (pierwszą, Polfę Pabianice, sprzedał już Adamedowi), jest większościowym akcjonariuszem Polfy Warszawa. Związkowcy spekulują, że powodem opóźnienia mogą być rozbieżności oczekiwań co do ceny między PHF a potencjalnymi inwestorami. Nieoficjalnie wiadomo, że Polfa Pabianice została sprzedana za ponad 300 mln zł. Kwoty transakcji wciąż nie ujawniono, bo nabywca spółki – Adamed – ubiega się o zakup drugiej Polfy.
Za większą, bardziej dochodową i posiadającą atrakcyjne grunty w samym centrum stolicy Polfę Warszawa holding może oczekiwać więc co najmniej drugie tyle. Po prywatyzacji ostatniej spółki, Polfy Tarchomin, ma zostać rozwiązany.