– Zwrócę się do NIK, by zbadała przyczyny znacznego obniżenia dochodów budżetu w ostatnich miesiącach poprzedniego roku – podkreślił prezydent. Jego zdaniem resort obrony narodowej pod koniec 2008 r. otrzymał o 3,144 mld zł mniej od planu. – Podobne działania były w innych instytucjach. Czyli zabraknąć musiało znacznej ilości pieniędzy – dodał Kaczyński.
Według najnowszych wyliczeń resortu obrony dla „Rz” niedobór środków sięga 2,6 mld zł. Okazuje się też, że kontrolerzy z NIK są w MON już od 30 grudnia i jak co roku – z mocy prawa – badają wykonanie budżetu ministerstwa. Ma ono spłacić wszystkie zaległości w lutym.
Pod koniec roku wydatki przyciąć musiały wszystkie resorty. Powód? Ministerstwo Finansów nakazało ograniczenie wydatków z powodu niższych wpływów podatkowych.
Dochody na 2008 r. szacował rząd Jarosława Kaczyńskiego, ale ekipa Donalda Tuska ich nie zweryfikowała. O tym, że wpływy podatkowe mogą być niższe, ekonomiści ostrzegali we wrześniu, lecz minister finansów Jacek Rostowski zdecydował się działać dopiero pod koniec listopada. Wtedy do ministrów dotarło pismo, aby wstrzymali niektóre wydatki. Większość z nich odłożyła inwestycje i zakupy, ale ministrowie obrony, sprawiedliwości oraz spraw wewnętrznych prosili o zwiększenie grudniowych limitów, bo inaczej pieniędzy mogło zabraknąć nawet na wypłaty dla urzędników.
– Wszystkie zobowiązania zostaną spłacone z budżetu na 2009 r. To oznacza, że resorty będą miały mniej pieniędzy do dyspozycji w tym roku – zaznacza wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska.