Decyzję o złożeniu oferty poprzedziło szczegółowe badanie sytuacji finansowej (tzw. due diligence) kolportera. Wykazało, że jest ona bardzo zła i pilnie wymaga głębokiej restrukturyzacji. Jej plan już jest. Zakłada: redukcję zadłużenia spółki do poziomu pozwalającego na dalsze funkcjonowanie, dofinansowanie przez PKN Orlen, usprawnienie działalności operacyjnej spółki z zachowaniem kolportażu prasy, który w tej chwili jest nierentowny, wykorzystanie łącznych możliwości Ruchu i Orlenu, które pozwoli wyprowadzić na prostą pierwszą z tych firm, z korzyścią dla jednej i drugiej.

Czytaj także: Ruch z nadzieją w drugie stulecie
Pieniądze od Orlenu mają zapewnić Ruchowi płynność do momentu zakończenia postępowania układowego. Ponadto mają umożliwić spłatę wymaganych zobowiązań objętych dwoma przyspieszonymi postępowaniami układowymi – z małymi i dużymi wierzycielami, spłatę zobowiązań wobec wierzycieli nieobjętych postępowaniem upadłościowym, a także sfinansowanie dalszego rozwoju i działalności spółki.
– Ten projekt ma dla nas potencjał, zwłaszcza w kontekście wyników osiąganych przez segment detaliczny Orlenu, które potwierdzają nasze kompetencje i ambicje biznesowe w tym obszarze. Nasze analizy pokazują, że działalność Orlenu i Ruch mogą się uzupełniać i przy konsekwentnie realizowanym programie restrukturyzacyjnym możemy odnieść sukces – powiedział Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen, cytowany w komunikacie spółki. – To dobra perspektywa biznesowa dla wszystkich zainteresowanych stron. Zdajemy sobie sprawę, że Ruch jest w trudnym położeniu, mamy jednak plan jego rozwoju, który pozwoli mu wyjść na prostą. Po złożeniu oferty czekamy na decyzje wierzycieli spółki – dodał szef Orlenu.